Już trzeci raz zapraszam na podsumowanie roku na moim blogu – tym razem rzecz jasna Anno Domini 2020, który dał wszystkim w kość i pokrzyżował wiele planów wydawniczych, choć z drugiej strony zapewnił nam więcej czasu na czytanie.
W tym roku napisałam dla Was 47 recenzji oraz 12 wpisów o najciekawszych nowościach wydawniczych fantasy i science fiction, a także tekst o nominowanych do tegorocznej nagrody im. J.A. Zajdla i propozycje prezentowe dla miłośników fantastyki. Gatunkowo podział zrecenzowanych przeze mnie książek prezentuje się następująco:
W 2020 odwiedziliście stronę Głodnej Wyobraźni ponad 52000 razy, co od początku działania bloga do końca tego roku daje przepiękną liczbę 148000 wejść, za co serdecznie Wam dziękuję! Zaś na facebookowym fanpage'u liczba polubień wzrosła z 396 do 520, a obserwatorzy powiększyli się do grona 573 osób. Za każde polubienie jestem niezwykle wdzięczna
i zapraszam do zaglądania na facebooka, gdzie publikuję nie tylko
informacje o najnowszych recenzjach, ale także trailery filmów i seriali
fantastycznych oraz krótkie opinie o nich, ponadto powiadamiam o
wybranych konkursach i promocjach książkowych.
Ogólnie rzecz biorąc najchętniej czytaliście zapowiedzi książkowe, z pewnością będę więc kontynuować przygotowywanie tych wpisów, a z recenzji i innych najwięcej czytelników w roku 2020 uzyskały:
DEBIUT ROKU
Po Triskel Krystyny Chodorowskiej w roku 2018 i Skrzydłach Karoliny Fedyk w 2019 pora na kolejny najciekawszy moim zdaniem debiut w 2020 – Imię Boga Michała Dąbrowskiego. Powieść charakteryzuje się porywającą, przygodową fabułą,
prowadzącą w kierunku mistycznych tajemnic
świata, które odkrywamy wraz z grupą łebskich, dających się
lubić bohaterów. Czekam na drugi tom i odkrycie sekretów mitologii tego uniwersum!
HITY FANTASY
Radek Rak i jego Baśń o wężowym sercu słusznie zgarnęli w tym roku liczne nagrody – mało kto potrafi tak zgrabnie łączyć fantastykę z narodową mitologią. W serii Wojny makowe ogromnie spodobało mi się łamanie schematów powieści młodzieżowych i okrutny świat, w którym każdy wybór ma realne konsekwencje. Żółte ślepia mają rewelacyjne poprowadzoną, pozwalającą się świetnie bawić fabułę, zaś Czerń nie zapomina to brawurowe zakończenie interesującego cyklu dark fantasy.
HITY SCIENCE FICTION
Ognisty deszcz zawiera Ślepowidzenie i Echopraksję, rewelacyjne powieści hard sf z wyjątkowymi obcymi i naukowo uzasadnionymi wampirami, zaś opowiadania Teda Chianga to samo złoto – podobnie jest z tomem Wydech, jeśli jeszcze go nie znacie, koniecznie to nadróbcie! Pan Światła oparty na mitologii hinduskiej też może zrobić spore wrażenie, My to jedna z pierwszych książkowych dystopii, a Gwiazdy moim przeznaczeniem kupiły mnie powszechną umiejętnością teleportacji.
HITY innych gatunków
2. powieść gotycka: Dacre Stoker, J.D. Barker, Dracul
Jeżeli chcecie wiedzieć więcej o poszczególnych utworach, wystarczy kliknąć na tytuł, by przenieść się do pełnej recenzji. A jak prezentują się Wasze hity kończącego się właśnie roku? Jestem ciekawa, czy pokrywają się choć częściowo z moimi. Dajcie koniecznie znać w komentarzach!
Przy okazji życzę Wam wszystkim dużo zdrowia i czasu na czytanie w Nowym Roku!
Te Wojny Makowe mnie muszą coraz bardziej. Tylko tej młodzieżowości się boję. Bo zawsze przy takich książkach się zawodzę jednak. :(
OdpowiedzUsuńAutorka łamie tu schematy tych powieści, więc czytaj bez obawy! Nie ma ani grama teen dramy!
UsuńŻadnej z wymienionych książek nie czytałam, ale największą ochotę mam na Wydech i Pan Światła.
OdpowiedzUsuńPolecam je obie gorąco, są po prostu znakomite.
UsuńBaśń o wężowym sercu wyszła w 2019 roku.
OdpowiedzUsuńJasne, że to książka z 2019 roku. Jednak nie wszystko udaje mi się przeczytać na bieżąco, a wiele osób usłyszało o tej pozycji dopiero w 2020, gdy zaczęła dostawać nagrody. I z całą pewnością jest warta przeczytania!
UsuńPodłapuję pomysł sprawdzenia procentowego udziału poszczególnych gatunków literackich w moich przygodach czytelniczych z 2020 roku. :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, co ci wyjdzie :)
UsuńRak również bardzo mi się podobał. "Wojny makowe" mam na półce w Legimi, ale jest to bardzo pojemna półka i nie wiem czy/kiedy w końcu przeczytam. Tradycyjne regały mają jednak tę zaletę, że częściej się patrzy i myśli o nieprzeczytanych książkach, więc krócej takie pozostają.
OdpowiedzUsuńKlika książek z twoich poleceń mam zapisanych
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie zaplanowałam Wojnę makową na styczeń. Jak będzie "skucha", to wiem, gdzie Cię szukać (przynajmniej w Internetach). 😂
OdpowiedzUsuńO hitach i kitach będzie jutro u mnie na blogu, więc nie będę ich tutaj wymieniać.
A Tobie życzę by 2021 przyniósł Ci same cudowne lektury i wiele radości w życiu prywatnym!
Dziękuję i będę zaglądać do Twoich hitów! No i biorę pełną odpowiedzialność za Wojny makowe, nie mam wyjścia :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę dorwać Wojnę makową ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Widzę, że miałaś całkiem udany czytelniczo rok. Ja na swój nie mogę narzekać, bo przeczytałam dość dużo ciekawych książek m. in. "Kobiety z Vardo", "27 śmierci Toby'ego Obedy", cykl Mroczne Materie i wiele innych. Mam nadzieję, że w tym roku również sięgnę po wiele ciekawych książek, które na długo zostaną mi w pamięci.
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę nadrobić "Skrzydła" Fedyk. Rebis w tym roku dobre książki wydawał, prawda? Tego Zamiatina mam na półce i czeka (oby nie czekał za długo).
OdpowiedzUsuńNajlepszego książkowego w Nowym Roku!
Fakt - Rebis coraz lepsze książki wydaje w swojej serii Wehikuł czasu. Udanej lektury "Skrzydeł" oraz "My" i dziękuję za życzenia!
Usuń"Gwiazdy moim przeznaczeniem" już od dawna czekają na przeczytanie. Muszę w końcu się za to zabrać. Również "Wojna makowa" mnie kusi, ale poczekam, aż zostanie wydana całą
OdpowiedzUsuńTo już niedługo, bo trzeci tom Kuang zapowiedziany jest na wiosnę 2021.
Usuń