14 czerwca 2018

Gwardia górą!

  RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Triskel. Gwardia dostępna od 20 czerwca 2018

Triskel. Gwardia to zaskakująco udany debiut powieściowy Krystyny Chodorowskiej, znanej do tej pory z opowiadań (jedno z nich, czyli Kre(jz)olka, było nominowane w 2014 roku do nagrody im. Janusza A. Zajdla). Autorka otwiera przed nami rozbudowany świat urban fantasy, zamieszkany przez liczne narody i rasy, w tym rzecz jasna te najważniejsze dla całej historii jednostki obdarzone supermocami.

Tytułowa Gwardia to zatrudniona przez nowoczesne miasto Scyld City trzyosobowa drużyna z ponadnaturalnymi umiejętnościami, których istota jest jak dotąd niezbadana. W jej skład wchodzą: umiejąca operować falami dźwiękowymi i polem siłowym Mayday, posiadająca skrzydła i strzelająca pociskami energii Burza oraz wyjątkowo silny i regenerujący się Kret. Szybko okazuje się jednak, że ich zadanie wykroczy daleko poza pilnowanie porządku w miejscu zamieszkania. Działają tu bowiem rozliczne siły, przy czym nie wszystkie pochodzą ze znanych komukolwiek źródeł... 

 
Opowieść prowadzona jest z punktu widzenia Mayday – to jej historię poznajemy tu bowiem najdokładniej, łącznie z retrospekcjami z czasów szkolnych, gdy uczestniczyła w krwawych protestach przeciwko Imperium w swojej ojczyźnie Sidheanii. Ponadto tylko w przypadku tej postaci autorka stosuje mowę pozornie zależną, wyjątkowo barwnie przedstawiając jej nieustannie buzujące emocje. A dziewczyna ma się czym przejmować, bo od samego początku autorka wrzuca Sinead (to prawdziwe imię Mayday) w wir wydarzeń, z powodu których musi przełamywać swoje zarówno psychiczne jak i fizyczne ograniczenia. Jak w dobrych komiksach próbuje pogodzić służbę w Gwardii z prywatnym życiem i pracą na rzecz swojej społeczności. Do tego wszystko wskazuje na to, że jej młodzieńcza sympatia, czyli Duncan, pracuje dla ludzi po przeciwnej stronie barykady... Krótko mówiąc, ta bohaterka sportretowana jest po prostu znakomicie i w trakcie lektury trudno nie trzymać za nią kciuków. Na jej tle Elanka Burza wydaje się lekko sztywną oazą spokoju, choć nie zawsze radzi sobie z prozaicznymi czynnościami. Jej talenty ujawniają się zaś w walce oraz w negocjacjach. Najbardziej tajemniczy z całej ekipy jest Kret – dowiadujemy się właściwie tylko, jak zyskał swoje moce. Jednak pomysł na tę ostatnią dwójkę jest na tyle intrygujący, że czekam z niecierpliwością na kolejny tom, by dowiedzieć się o nich więcej.


Bez wątpienia mocnym elementem powieści jest także świat przedstawiony, który niejeden raz was zaskoczy – akcje, w których biorą udział główni bohaterowie, ujawniają bowiem stopniowo, jak bardzo jest on złożony. Wpływowe korporacje, złowrogie imperia, rasy obdarzone niezwykłymi umiejętnościami, Podmiasto i istoty z supermocami to jedynie czubek góry lodowej, z którą musi zmierzyć się Gwardia. Przy czym Krystyna Chodorowska nie waha się sięgnąć po zaawansowane teorie naukowe, by choć częściowo wyjaśnić naturę tego porywającego uniwersum. Dość powiedzieć, że Triskel wciągnęło mnie do tego stopnia, że mimo nawału obowiązków przeczytałam powieść w jeden dzień, a zamiast prawidłowego hasła przy logowaniu na komputerze zaczęłam pisać Wolna Sidheania. (Gwoli wyjaśnienia jest to tekst na oficjalnej pieczątce promującej książkę. Zdjęcie poniżej.) 


Powieść czyta się gładko i przyjemnie, bo autorka ma łatwy w odbiorze styl, miejscami wywołujący nawet uśmiech na twarzy, a momenty ekspozycji są zgrabnie przeplecione z akcją i prezentacją bohaterów. Ogólnie rzecz biorąc widać, że nie jest to pierwszy utwór stworzony przez tę pisarkę (choć jest to debiut powieściowy).

Podsumowując muszę przyznać, że urzekła mnie oryginalność i wielowymiarowość świata Triskel, inteligentnie czerpiąca z tradycji najlepszych komiksów superbohaterskich oraz historii i legend irlandzkich. Książka wręcz buzuje od ilości akcji, emocji Mayday i nieoczywistych zwrotów fabularnych. Dlatego też z pewnością sięgnę po drugą część powieści, by (na co bardzo liczę pani autorko) poznać lepiej Burzę i Kreta, a także przekonać się, czy Gwardii uda się dobrać do skóry tajemniczemu Lazurowi i rzecz jasna czy podejmą próbę oswobodzenia ojczyzny Sinead. Wolna Sidheania!

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Uroboros.

Autor: Krystyna Chodorowska
Tytuł: Triskel. Gwardia
Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania: 2018

10 komentarzy:

  1. Wow. Te legendy irlandzkie bardzo mnie kuszą. Może sobie sprawię egzemplarz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to w dodatku w zupełnie nowej interpretacji! Warto, powieść wciąga jak wir!

      Usuń
  2. Ja tam chcę więcej Duncana. Drugi tom dla Duncana! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tam liczę na więcej Burzy, ale Duncana pewnie będzie sporo. Też czekam na finał tego "it's complicated" love story.

      Usuń
  3. Wielokrotnie widywałam okładkę tej książki na Facebooku, ale jakoś mnie nie korciło zerknąć, o czym owa powieść jest. I przypuszczam, że gdyby nie Twoja recenzja, to zapewne musiałabym czekać na kogoś innego lub po prostu bym o niej zapomniała, a po Twojej opinii sądzę, że bym gorzko tego pożałowała. Wprost uwielbiam oryginalne twory, a że jeszcze książka jest napakowana niespodziewanymi zwrotami akcji oraz dynamiką zdarzeń... Ehm... Zdradź, gdzie mieszkasz, a chętnie ci ją „zajumię”. I nie, ja wcale nie zdradziłam swoich zamiarów... :D
    Pozdrawiam!
    BLUSZCZOWE RECENZJE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie nie ma na rynku nic podobnego, a książkę chętnie pożyczę :)

      Usuń
  4. Kupiłaś mnie i to bez reszty tą recenzją, nie wytrzymam i przy najbliższej okazji kupię ten tom :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i super, bo to jeden z najciekawszych debiutów, z jakim miałam od dłuższego czasu do czynienia.

      Usuń
  5. Waham się nad zakupem tej książki już od tygodnia. Opis mnie zaciekawił, Twoja recenzja przechyla szalkę "kupić", ale wciąż obawiam się, że wątek romantyczny może być dominującym elementem:-( Proszę, napisz, ze tak nie jest.

    OdpowiedzUsuń
  6. Spokojnie, ani trochę tak nie jest, ta powieść ma wiele wątków, to tylko jeden z nich. I w dodatku nie taki, jak w innych urban fantasy.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, mam dzięki nim więcej motywacji :). Chwilowo włączyłam funkcję moderowania, bo niestety na cel wzięli mnie spamerzy, mam nadzieję, że w ten sposób szybko się zniechęcą.