Po przeczytaniu brawurowego, niezwykle udanego debiutu Karo M. Nowak w postaci „Na wieki wieków korpo”, byłam bardzo ciekawa, jak dalej potoczy się historia postaci uwikłanych w ludzkie i anielskie korporacje. Dlatego też „I odpuść nam nasze korpo” była jedną z książek, na które najbardziej czekałam w tym roku. I ani trochę się na niej nie zawiodłam!