03 kwietnia 2020

Technologia człowieczeństwa – „Wydech” Teda Chianga

Ted Chiang to arcymistrz krótkiej formy prozatorskiej, a jego poprzedni wydany w Polsce zbiór Historia twojego życia zrobił na mnie tak ogromne wrażenie, że przez prawie miesiąc nie byłam w stanie zabrać się za żadną inną książkę. Tak więc z podekscytowaniem zabrałam się za lekturę opublikowanego właśnie przez Zysk i S-kę Wydechu, zawierającego 9 utworów napisanych przez autora w latach 2005-2015. Łączą je tematy na wskroś humanistyczne, skłaniające do namysłu nad kondycją współczesnego człowieka. 
 
 
Kupiec i wrota alchemika to bardzo klimatyczne opowiadanie jakby żywcem wyjęte z Opowieści z tysiąca i jednej nocy, dziejące się w świecie arabskim, ku mej uciesze oparte na konstrukcji szkatułkowej. Dostawca tkanin Fuwaad ibn Abbas trafia do niezwykłego kupca, w którego posiadaniu znajduje się przejście do przeszłości i przyszłości. Aby jednak ocenić, czy i dlaczego warto z niego skorzystać, tytułowy alchemik opowiada mu kilka historii o osobach, które to zrobiły. Ta znakomicie napisana opowieść stawia interesującą tezę – że przeszłość i przyszłość niczym się od siebie nie różnią, bo nie możemy ich zmienić, sprawdźcie zresztą sami, jak to możliwe. Autor każe nam tu zastanowić się nie tylko nad naszym stosunkiem do obu czasów, ale podnosi także temat skruchy, pokuty i przebaczenia. Przeczytajcie je koniecznie!

Wydech w pełni dowodzi wspaniałości wyobraźni pisarza – bowiem bohaterem i narratorem jest tu niezwykły konstrukt, który w wyniku niepokojących zdarzeń zaczyna analizować swoją budowę, ale także przyszłość całego swojego gatunku. A zwrot bezpośrednio do czytelnika zwiększa nasze zaangażowanie w tę historię. Wydaje się, że najważniejszym pytaniem tu stawianym jest to o sens istnienia. Polecam!

Co z nami będzie to swoiste ostrzeżenie z przyszłości, które brawurowo analizuje kwestie wolnej woli i jej konsekwencji w świecie, w którym pojawiła się nie dająca się oszukać przewidywarka. Co Wy byście zrobili, gdyby się okazało, że wszystko jest z góry określone?

Cykl życia oprogramowania to właściwie nie opowiadanie, ale tocząca się na przestrzeni kilkudziesięciu lat mikropowieść, której główni bohaterowie Ana Alvorado i Derek Brooks zostają zatrudnieni przez firmę informatyczną, by pomóc w tworzeniu digientów. Są to istoty wirtualne, ze zwierzęcymi ciałami oraz ludzką mimiką, które posiadają psyche małego dziecka, ale potrafią się uczyć. Mają być sprzedawane jako swego rodzaju nowocześni pupile. Początkowo firma odnosi sukces, jednak z czasem popada w finansowe tarapaty, a Ana i Derek adoptują swoich dotychczasowych podopiecznych i wkładają dużo wysiłku, by rozwijali się dalej. A ponieważ technologie dookoła zmieniają się coraz szybciej, coraz trudniej jest utrzymać wirtualny świat dla digientów... To jedyna w swoim rodzaju opowieść o więziach, nie tylko tych międzyludzkich, ale też o tym, że aby coś miało wartość, musimy w to włożyć sporo zaangażowania. Podejmuje też kwestię akceptacji innych oraz sztucznej inteligencji – a konkretnie tego, w jaki sposób może się ona najefektywniej uczyć. Ta historia wciągnęła mnie bez reszty, mam nadzieję, że Wam też się spodoba.

Wszystkie cechy, dzięki którym człowiek jest cenniejszy od bazy danych, to rezultat doświadczenia. (s. 186)

Automatyczna Niania Daceya jest utworem przygotowanym dla Muzeum Psychologii w Ohio. Opisuje matematyka – wynalazcę z Londynu i zbudowaną przez niego tytułową maszynę, która miała zajmować się małymi dziećmi, a konkretnie kołysać je, karmić i odsysać zawartość gumowej pieluchy. Pomysł Daceya był tak szalony i miał tak daleko idące konsekwencje kognitywne dla chłopca, którym ta niania się opiekowała, że choćby z tego powodu warto się z nim zapoznać. To opowiadanie jako kolejne w tym tomie skłania do namysłu nad naturą więzi międzyludzkich i odpowiedzialności za życie, które powołaliśmy na świat.

Polecam Wam także ten zbiór opowiadań Teda Chianga:

Prawda faktów, prawda uczuć przebojem zdobyła me czytelnicze serce. Ma dwie nitki fabularne – w pierwszej tubylec z Afryki uczy się czytać i pisać od misjonarza, przez co całkowicie zmienia się jego sposób postrzegania świata. W drugiej zaś jesteśmy świadkami rozwoju technologii zwanej wyszukiwarką Remem, która przywoła nagranie każdego wspomnienia z życia osoby, która jej używa. Tu głównym bohaterem jest dziennikarz, któremu ten wynalazek jest bardzo nie w smak, postawia więc napisać artykuł krytykujący takie rozwiązanie – boi się bowiem, że staniemy się kognitywnymi cyborgami z pamięcią absolutną i zaszkodzi to stosunkom międzyludzkim. W trakcie analizy używając Remem odkrywa on jednak, że nie jest to wcale takie oczywiste i że jego wyobrażenie na swój temat niekoniecznie ma odzwierciedlenie w faktach... Sam tytuł też genialnie rezonuje w obu nitkach, dając wiele pretekstów do refleksji, pokazując różnice i podobieństwa między kulturą oralną, piśmienną i rozwiniętą technologicznie. Każe nam zastanowić się nad tym, czym jest prawda i jakimi zasadami powinniśmy kierować się w życiu. Majstersztyk!

Ludzie składają się z opowieści. Wspomnienia nie są bezstronnym zapisem każdej sekundy, naszego życia, lecz narracją, którą układamy z wybranych chwil. (s. 237)

Wielka cisza to krótkie, ale pomysłowe opowiadanie o rozumnej rasie, której ludzie po prostu nie zauważyli, inteligentnie podnoszące temat wzajemnego zrozumienia.

Mówię, więc jestem (s. 266)

Omfalos (po łacinie pępek) przedstawia historię pani archeolog Dorothei Morrell, głęboko wierzącej w Boga. A dzieje się tak dlatego, że dowody stworzenia przez niego świata można znaleźć bez trudu w muszlach, kościach pierwszych zwierząt, i drzewach, które nie mają śladów rośnięcia czy też słojów. Dla bohaterki współczesną katedrą jest nauka, jednak gdy trafia na informacje o pewnym artykule z zakresu astronomii, jej przekonania zostają poddane w wątpliwość. Kolejne znakomite opowiadanie, w którym autor porusza między innymi kwestie aktu woli oraz ważkości podejmowanych przez nas decyzji, by znaleźć sens swojego własnego istnienia.

Nauka nie jest tylko poszukiwaniem prawdy. (…). Jest poszukiwaniem celu. (s. 298)

Lęk to zawrót głowy od wolności ma zaiste oryginalny pomysł – istnieją tu bowiem urządzenia zwane pryzmatami, które pozwalają na stworzenie równoległej linii czasu, w której nasze alter ego, czyli parajaźń podjęła odmienną od naszej decyzję. Pisarz przedstawia tu całą, niezwykle intrygującą plejadę reakcji ludzi na tę możliwość – ciągłe porównywanie i sprawdzanie, co innego mogłoby się stać, ma bowiem różnorodny wpływ na psychikę. Pisarz pokazuje w ten sposób problem przyjęcia odpowiedzialności za własne czyny, ale też każe nam zastanowić się, w jakim stopniu jeden wybór może zaważyć na całym naszym życiu. Znakomicie przemyślane i opisane.


Dodatkowym atutem książki jest posłowie od autora, w którym omawia, co natchnęło go do napisania poszczególnych utworów i na jakich konkretnie, potwierdzonych lub nie, teoriach naukowych się w nich opierał. Zdecydowanie pomaga w zrozumieniu jego intencji.

Reasumując, Wydech Teda Chianga to popis unikatowej inwencji autora, który podejmuje literacką wiwisekcję ludzkości, schodząc wgłąb naszego psyche i nakazując nam starannie przeanalizować nasz system wartości. Barwnie ilustruje, jak wpływa na nas technologia, nawet jeśli to tylko pismo, ale także jak istotną rolę odgrywa w naszej egzystencji wolna wola i umiejętność brania odpowiedzialności za własne czyny. Ze świecą szukać drugiego pisarza, który tak wielowymiarowo potrafi przedstawić te trudne tematy i tak zręcznie łączyć nauki ścisłe z humanistycznymi. Mój mózg i wyobraźnia pracowały podczas lektury na najwyższych obrotach, dlatego też gorąco polecam Wam ten znakomity zbiór, który jeszcze długo będzie rezonował w mojej pamięci. 
 
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Zysk i S-ka.

Autor: Ted Chiang
Tytuł: Wydech
Tytuł oryginału: Exhalation: Stories
Tłumaczenie: Michał Jakuszewski, Anna Klimasara, Jakub Małecki, Konrad Walewski, Iwona Michałowska-Gabrych
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Rok wydania: 2020

13 komentarzy:

  1. Może być ciekawe. Lubię od czasu do czasu sięgać po książki, które nie wpisują się w mój tzw komfort czytelniczy. Dlatego chcę spróbować tej, czy mi zasmakuje ? :) Świetna recenzja.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Papierowa Łowczyni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a twórczości tego autora zdecydowanie warto spróbować.

      Usuń
  2. Autorowi nie mówię nie, ale z zasady mało mnie kuszą zbiory opowiadań. Wolę dłuższe utwory :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Temu autorowi zdecydowanie warto powiedzieć "tak!". On zawiera tyle treści i przesłania w swoich utworach, co inni w całych cyklach.

      Usuń
  3. Czytałam ten poprzedni zbiór opowiadań i o ile nie przepadam niby za opowiadanimi, tak ten mi się podobał! Dlatego i Wydech mam w planie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. wow! mega mnie zaciekawiłaś! <33

    OdpowiedzUsuń
  5. Kac książkowy to zło, ja sama próbuje go zwalczyć, ale kiepsko mi idzie :) Fajne opowiadania, niektóre spodobały mi się bardziej, inne mniej, ale trochę się obawiam, bo mało miałam do czynienia z taką "poważną" fantastyką...

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem bardzo ciekawa tego zbioru

    OdpowiedzUsuń
  7. "Ludzie składają się z opowieści. Wspomnienia nie są bezstronnym zapisem każdej sekundy, naszego życia, lecz narracją, którą układamy z wybranych chwil." Sama prawda, piękne słowa.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam o nim, ale brzmi zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja to już Chianga miałem czytać dawno temu, a jakoś do dziś jeszcze tego nie zrobiłem. Ale ten najnowszy zbiór mnie zmotywował, żeby to w końcu zrobić. W sumie to chcę kupić od razu dwa - razem z Historią. Mogę zabierać się za obojętnie który na początek? Historia musi być świetna, skoro przez miesiąc nie mogłaś się chwycić czegoś innego. Mnie to bardzo motywuje, bo oczekuję od tego autora naprawdę sporo, bo też sporo świetnych opinii się o nim naczytałem i będzie to bez wątpienia fantastyka z najwyższej półki, nie tylko efekciarsko zachwycająca, ale poruszająca umysł i sprawdzająca inteligencję. Nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, Chiang sprawdza zarówno inteligencję, jak i wyobraźnię! A czytać możesz w dowolnej kolejności, zarówno oba tomy, jak i poszczególne zawarte w nich opowiadania.

      Usuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, mam dzięki nim więcej motywacji :). Chwilowo włączyłam funkcję moderowania, bo niestety na cel wzięli mnie spamerzy, mam nadzieję, że w ten sposób szybko się zniechęcą.