Marzec przyprawi niejednego mola książkowego o szybsze bicie serca, bo zapowiada się bardzo interesująco. Chciałabym przeczytać wszystkie poniżej zamieszczone, ale najbardziej czekam na Pana światła, którego znać powinien każdy porządny fan science fiction. Z pozycji popularnonaukowych intryguje mnie Tolkien i pierwsza wojna światowa oraz Pożegnanie z diabłem i czarownicą. Zaś w kwestii propozycji bardziej rozrywkowych jestem ciekawa, jak wypadnie Rysio Snajper, Władca marionetek, Płacz i Thrawn. Sojusze. A co Wam wpadło w oko? Piszcie w komentarzach!
Dodałam jeszcze zbiór opowiadań Teda Chianga Wydech, to najlepszy autor opowiadań, z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia.
Dodałam jeszcze zbiór opowiadań Teda Chianga Wydech, to najlepszy autor opowiadań, z jakim kiedykolwiek miałam do czynienia.
John Garth, Tolkien i pierwsza wojna światowa. U progu Śródziemia
3 marca
Przez wielu uznana za najlepszą
książkę o Tolkienie, ta nagrodzona biografia skupia się na wojennych
doświadczeniach J.R.R. Tolkiena oraz ich wpływie na jego życie i
powstanie Hobbita oraz Władcy Pierścieni.
Książka Tolkien i pierwsza wojna światowa szczegółowo
opowiada o tym, jak Tolkien w czasach swej młodości zaczął tworzyć
Śródziemie, kiedy to otaczający go świat zmierzał ku katastrofie.
Biografia ta ukazuje grozę i heroizm, jakich był świadkiem jako oficer
sygnałowy podczas bitwy nad Sommą, oraz przedstawia krąg przyjaciół,
którzy pobudzili jego mitologię do życia. Pokazuje, w jaki sposób po
śmierci dwóch z tych najbliższych mu ludzi Tolkien realizował ich
wspólne marzenie, tworząc epopeję dobra i zła.
John Garth dowodzi, że kluczem do
nieprzemijającej siły Śródziemia jest osadzenie go w tragicznych
doświadczeniach pierwszej wojny światowej. Tolkien posłużył się
mitotwórczą wyobraźnią nie po to, by uciec od rzeczywistości, lecz po
to, by odzwierciedlić i przekształcić kataklizm swojego pokolenia.
Podczas gdy jego współcześni poddawali się rozczarowaniu, on czarował i
przekształcał całą tradycję literacką w formę, która mocno brzmi do
dziś.
John Garth w swojej pracy korzystał z osobistych dokumentów Tolkiena z okresu wojny, a także z wielu innych źródeł.
Bohdan Baranowski, Pożegnanie z diabłem i czarownicą
10 kwietnia
Pożegnanie z diabłem i czarownicą" to nie tylko
opowieść o zabobonach i wierzeniach, ale zarazem bogate w treść źródło
cennych informacji na temat kultury, tej dawnej, jak i zupełnie
współczesnej. Nie ma najmniejszej wątpliwości, że diabeł i czarownica
zawsze rozpalały ludzką wyobraźnię i wzbudzały emocje - tak było przed
wiekami i tak jest do teraz.
Marta Kisiel, Płacz
2. tom cyklu wrocławskiego
Są takie przygody, które zostają w człowieku na zawsze.
Są takie przygody, po których nie ma co zbierać.
Kiedy prawda o przeszłości, zamiast wyzwolenia, przynosi jedynie nową traumę, trzem pannom Stern pozostaje już tylko ucieczka od siebie nawzajem. Dopiero wołanie z zaświatów sprawia, że ścieżki dawnych przyjaciół spotykają się raz jeszcze. Czy tajemnicze zaginięcie sprzed wielu lat i dramatyczna wyprawa na ratunek Eleonorze zdołają na dobre scementować rodzinę? Czy też kolejna wyprawa w czasie dla wszystkich okaże się tą ostatnią?
Dramatyczna opowieść o podnoszeniu się z gruzów, osadzona w pełnej tajemnic i grozy scenerii Gór Sowich.
Są takie przygody, po których nie ma co zbierać.
Kiedy prawda o przeszłości, zamiast wyzwolenia, przynosi jedynie nową traumę, trzem pannom Stern pozostaje już tylko ucieczka od siebie nawzajem. Dopiero wołanie z zaświatów sprawia, że ścieżki dawnych przyjaciół spotykają się raz jeszcze. Czy tajemnicze zaginięcie sprzed wielu lat i dramatyczna wyprawa na ratunek Eleonorze zdołają na dobre scementować rodzinę? Czy też kolejna wyprawa w czasie dla wszystkich okaże się tą ostatnią?
Dramatyczna opowieść o podnoszeniu się z gruzów, osadzona w pełnej tajemnic i grozy scenerii Gór Sowich.
Timothy Zahn, Thrawn. Sojusze
15 kwietnia
Nadeszła pora, by Thrawn stanął twarzą w twarz ze swoją przyszłością… A Vader zmierzył się z własną przeszłością.
„Wyczułem zakłócenie w Mocy…”. Te słowa brzmią złowrogo w każdej sytuacji, jednak szczególnie groźnie, gdy padają z ust samego Imperatora Palpatine’a. Na planecie Batuu rodzi się zagrożenie dla Imperium. Widmo niebezpieczeństwa zaniepokoiło imperialnego przywódcę na tyle, że zlecił zbadanie tej sprawy dwóm swoim najbardziej zaufanym agentom: bezlitosnemu wykonawcy jego woli, lordowi Darthowi Vaderowi oraz błyskotliwemu strategowi, wielkiemu admirałowi Thrawnowi.
Vader i Thrawn, jako sojusznicy wbrew własnej woli, trafiają na planetę, na której niegdyś walczyli ramię w ramię. Czekają tu na nich dwa wyzwania: sprawdzian ich lojalności wobec Imperium… a także wróg, do pokonania którego mogą nie wystarczyć nawet ich połączone siły.
„Wyczułem zakłócenie w Mocy…”. Te słowa brzmią złowrogo w każdej sytuacji, jednak szczególnie groźnie, gdy padają z ust samego Imperatora Palpatine’a. Na planecie Batuu rodzi się zagrożenie dla Imperium. Widmo niebezpieczeństwa zaniepokoiło imperialnego przywódcę na tyle, że zlecił zbadanie tej sprawy dwóm swoim najbardziej zaufanym agentom: bezlitosnemu wykonawcy jego woli, lordowi Darthowi Vaderowi oraz błyskotliwemu strategowi, wielkiemu admirałowi Thrawnowi.
Vader i Thrawn, jako sojusznicy wbrew własnej woli, trafiają na planetę, na której niegdyś walczyli ramię w ramię. Czekają tu na nich dwa wyzwania: sprawdzian ich lojalności wobec Imperium… a także wróg, do pokonania którego mogą nie wystarczyć nawet ich połączone siły.
Stanisław Lem, Wysoki zamek
11 marca
Najbardziej osobista książka Stanisława Lema. Autoportret z okresu dzieciństwa i dorastania.
"Wysoki Zamek" powstał w okresie największych triumfów pisarskich Lema jako autora fantastyki, ale do niej nie należy. Jest autoportretem pisarza z okresu dzieciństwa, dociekliwą, nie oszczędzającą siebie, ale też pełną humoru historią o rodzeniu się i kształtowaniu jego osobowości, inteligencji i wyobraźni. Na tle panoramy międzywojennego Lwowa Lem czyni siebie samego bohaterem opowieści o dojrzewaniu - nie mniej atrakcyjnej i pełnej zaskoczeń niż fantastyczne fabuły. Bo też po co zagląda się w dzieciństwo? Najpierw z przyczyn sentymentalnych i dla rekonstrukcji minionego świata. Potem jednak po to, by siebie - dojrzałego - zrozumieć i w centrum panoramy zbudować Wysoki Zamek sensu, pomnik przymierza między dawnymi a nowymi laty.
"Wysoki Zamek" powstał w okresie największych triumfów pisarskich Lema jako autora fantastyki, ale do niej nie należy. Jest autoportretem pisarza z okresu dzieciństwa, dociekliwą, nie oszczędzającą siebie, ale też pełną humoru historią o rodzeniu się i kształtowaniu jego osobowości, inteligencji i wyobraźni. Na tle panoramy międzywojennego Lwowa Lem czyni siebie samego bohaterem opowieści o dojrzewaniu - nie mniej atrakcyjnej i pełnej zaskoczeń niż fantastyczne fabuły. Bo też po co zagląda się w dzieciństwo? Najpierw z przyczyn sentymentalnych i dla rekonstrukcji minionego świata. Potem jednak po to, by siebie - dojrzałego - zrozumieć i w centrum panoramy zbudować Wysoki Zamek sensu, pomnik przymierza między dawnymi a nowymi laty.
Richard Schwartz, Władca marionetek
4. tom serii Tajemnica Askiru
20 marca
Pradawne proroctwo, bohater w konflikcie z Bogiem i skrytobójcy, którzy nigdy nie odpuszczają.
Wojownik Havald, półelfka Leandra i ich towarzysze szukają sposobu, by z
egzotycznego Gasalabadu dostać się do legendarnej metropolii Askiru,
gdzie mają nadzieję uzyskać pomoc dla swej pogrążonej w wojnie z
wszechmocnym imperium Thalaku ojczyzny. Lecz macki imperium sięgają aż
do pustynnego Złotego Miasta. Władca Thalaku Kolaron za pomocą intryg,
mrocznej magii nekromantów i wyszkolonych zabójców zwanych nocnymi
jastrzębiami usiłuje zatrzymać drużynę w Gasalabadzie. Havald i jego
kompani nie wiedzą już, kto jest ich sprzymierzeńcem, a kto wrogiem.
Śmierć czai się wszędzie...
Czwarty tom barwnej sagi fantasy o owianym legendą mocarstwie Askiru trzyma w napięciu i odsłania coraz więcej tajemnic dawnego królestwa, nie oszczędzając przy tym bohaterów.
Roger Żelazny, Pan Światła
Magiczna powieść science fiction, w której postapokalitycznym światem odległej planety zawładnęli mściwi hinduistyczni bogowie.
Ziemia jest daleko. Na skolonizowanej
planecie grupa ludzi zyskała kontrolę nad środkami techniki i zyskała
nieśmiertelność. Teraz rządzą tym światem jako bogowie hinduistycznego
panteonu - Brahma, Kali, Kriszna, a także ten tego, którego kiedyś
nazywali Buddą, a który teraz odważa się wystąpić przeciwko ich tyranii,
i nazywa się Mahasamatmanem, Poskromicielem Demonów, Panem Światła.
Wyobraźmy sobie daleki świat, gdzie
bogowie chodzą po ziemi jak ludzie, choć dzierżą ogromne, ukryte moce.
Tutaj zbudowali scenę, na której budują subtelną sieć przymierzy,
miłości i śmiertelnej wrogości. Czy istotnie są nieśmiertelni? Kim są ci
bogowie, którzy władają przeznaczeniem ludnego świata?
Michał Dąbrowski, Imię Boga
W Aazh, stolicy rozciągającego się na
pół kontynentu Cesarstwa, toczy się niebezpieczna gra pomiędzy różnymi
siłami władającymi miastem. Cesarz, potężne Kolegium Kościoła,
tajemniczy szpiedzy i gildie złodziei prowadzą swoją walkę zarówno w
pałacowych korytarzach i okazałych świątyniach, jak i w mrocznych i
ciasnych tunelach Podmiasta.
Ethon i Lheiam, młodzi adepci sztuki
medycznej, przeprowadzają zakazane badania pod okiem ich mistrza i jego
tajemniczych mocodawców. W trakcie swoich eksperymentów napotykają coś,
co może wstrząsnąć miastem i całym krajem. Niespodziewanie znajdą się w
samym środku niebezpiecznych intryg.
„Imię Boga” Michała Dąbrowskiego to
opowieść rozpisana na wielu płaszczyznach, umiejętnie budująca
scenografię i strefy napięć dla nowych miejsc akcji. Z kilkorgiem
różnych, ale intrygujących bohaterów.
Wciągająca niczym pilot dobrego serialu; zapowiedź lektury, której
nie porzuca się aż do ostatniej strony. Gorąco polecam Państwa uwadze
„Imię Boga”. Elżbieta Cherezińska
Kurt Vonnegut, Rysio Snajper
Czarna komedia o zbrodni, karze i bezlitosnym przeznaczeniu.
Narrator książki, Rudy Waltz, zyskał
przydomek Rysio Snajper po tym, jak w wieku dwunastu lat przypadkowo
zastrzelił z karabinu ciężarną kobietę. To wydarzenie na zawsze
definiuje życie bohatera, które staje się niekończącym pasmem
nieszczęść.
Rysio Snajper – to typowo po
Vonnegutowsku zabawne, ale i przejmujące satyryczne spojrzenie na śmierć
niewinności. Wśród przerażających zdarzeń – podwójnego morderstwa,
niebezpiecznej dawki promieniowania, urwanych głów czy zniszczenia
miasta przez bombę neutronową – tytułowy bohater powieści zabiera
czytelnika na zwariowane poszukiwanie przebaczenia i szczęścia.
Ted Chiang, Wydech
24 marca
recenzja
Rachel E. Carter, Ostatnia walka
24 marca
recenzja
W tych dziewięciu zdumiewająco oryginalnych, prowokujących i wzruszających opowiadaniach Ted Chiang rozważa niektóre z najstarszych pytań stawianych przez ludzkość, a także inne, zupełnie nowe pytania, które mogły przyjść na myśl wyłącznie jemu.
W opowiadaniu Kupiec i wrota alchemika czasowy portal zmusza sprzedawcę tkanin z dawnego Bagdadu do stawiania czoła starym błędom, dając mu drugą szansę. W tytułowym Wydechu obcy uczony dokonuje zdumiewającego odkrycia o uniwersalnych konsekwencjach. W noweli Lęk to zawrót głowy od wolności możliwość zajrzenia do alternatywnych wszechświatów umożliwia bohaterom zupełnie nowe spojrzenie na kwestię wolnej woli.
„W całej współczesnej literaturze Ted Chiang nie ma sobie równych, gdy chodzi o krótkie formy literackie. Zasługuje na to, by jego nazwisko wymieniać obok takich tuzów jak Carver, Poe, Borges i Kafka. Każde jego opowiadanie jest wszechświatem. Każde jest brylantem. Czytelnik wciągnie w płuca cały Wydech za jednam posiedzeniem, ponieważ prawdziwy geniusz nie zdarza się tak często, jak twierdzą niektórzy”. Blake Crouch, autor Rekursji
W opowiadaniu Kupiec i wrota alchemika czasowy portal zmusza sprzedawcę tkanin z dawnego Bagdadu do stawiania czoła starym błędom, dając mu drugą szansę. W tytułowym Wydechu obcy uczony dokonuje zdumiewającego odkrycia o uniwersalnych konsekwencjach. W noweli Lęk to zawrót głowy od wolności możliwość zajrzenia do alternatywnych wszechświatów umożliwia bohaterom zupełnie nowe spojrzenie na kwestię wolnej woli.
„W całej współczesnej literaturze Ted Chiang nie ma sobie równych, gdy chodzi o krótkie formy literackie. Zasługuje na to, by jego nazwisko wymieniać obok takich tuzów jak Carver, Poe, Borges i Kafka. Każde jego opowiadanie jest wszechświatem. Każde jest brylantem. Czytelnik wciągnie w płuca cały Wydech za jednam posiedzeniem, ponieważ prawdziwy geniusz nie zdarza się tak często, jak twierdzą niektórzy”. Blake Crouch, autor Rekursji
Rachel E. Carter, Ostatnia walka
4. tom serii Czarny Mag
On jest Czarnym Magiem, a ona zdrajczynią. Świat Ryiah runął, gdy odkryła niecne plany króla Blayne'a. Teraz musi zdradzić wszystko, co kocha, aby uchronić królestwo przed wojną. Rozdarta między miłością a obowiązkiem, sercem a rozsądkiem Ry podejmuje się niebezpiecznej misji. Ma pomóc rebeliantom i przekonać przedstawicieli królestwa Pythus, aby zerwali pakt ze skorumpowanym królem Jeraru, jednocześnie oszukując najpotężniejszego maga w królestwie, a zarazem swojego męża. Wcześniej czy później będzie musiała stanąć do walki.
Andrew Caldecott, Miasteczko Rotherweird
Rok 1558: Dwanaścioro dzieci o talentach
niewiarygodnych jak na ich wiek zostaje wygnanych przez królową do
miasta Rotherweird. Niektórzy uważają je za wyjątkowe, inni za pomiot
szatana. Jednak wszyscy zgodnie uznają, że trzeba je traktować z
respektem i… obawą.
Czterysta pięćdziesiąt lat później
miasto nadal żyje odizolowane od reszty Anglii. I wciąż rządzone
historycznym prawem. Niezależne, ale zobowiązane do przestrzegania
jednego dziwnego warunku: absolutnie nikomu nie wolno badać miasta i
jego przeszłości.
I wtedy do miasta przybywa dwóch
ciekawskich gości z zewnątrz: Jonah Oblong, nauczyciel w miejscowej
szkole oraz złowrogi miliarder sir Veronal Slickstone, który planuje
odnowić zrujnowany miejski pałac. Chociaż kierowani całkowicie różnymi
motywami, Slickstone i Oblong starają się połączyć przeszłość z
teraźniejszością, aż w końcu zaczynają wyścig z czasem – oraz ze sobą
nawzajem. Konsekwencje będą śmiertelne i zapowiadają apokalipsę…
„Miasteczko Rotherweird to opowieść błyskotliwa i inteligentna,
dowcipna i poważna: nie przypomina innych książek, ma wyjątkowe i
niebezpieczne właściwości. Wiersz za wierszem, cicho i sprawnie, otwiera
rząd kolejnych zapadek w wyobraźni czytelnika”.
Jestem już w trakcie lektury "Płacz". Dodatkowo nie mogę się doczekać "Ostatniej walki" oraz koniecznie muszę się bliźniej przyjrzeć "Imieniu Boga" :D
OdpowiedzUsuńTeż jestem ciekawa tej ostatniej książki.
UsuńZobaczę, co da się zrobić ;)
UsuńDzięki, liczę na egzemplarz recenzencki od wydawnictwa, właśnie o niego poprosiłam.
UsuńTym razem stawiam na non-fiction. Słucham Obsesji piękna, na półce czeka na mnie kilka ważnych książek (finanse, lifestyle, nauka, emocje). Och, jak ja będę czytać, jakby mi ktoś za to płacił!!!
OdpowiedzUsuńTo super, przyjemnego czytania!
UsuńTo miasteczko Caldecotta wygląda naprawdę ciekawie.
OdpowiedzUsuń>Bohdan Baranowski, Pożegnanie z diabłem i czarownicą<.
OdpowiedzUsuńTo nie jest fantastyka, to nieco już przestarzała praca popularnonaukowa uznanego historyka. A dokładniej mówiąc, to wznowienie pracy z roku 1965.
Piszę o tym we wstępie :) Ale dzięki za informację o dacie, bo nie wiedziałam z którego roku pochodzi pierwsze wydanie.
UsuńPolecam też inne książki Baranowskiego w podobnych klimatach, a przy tym nowsze ("O hultajach, wiedźmach i wszetecznicach", "W kręgu upiorów i wilkołaków", "Ludzie gościńca w XVII–XVIII w."). Tylko czytając tego historyka trzeba pamiętać, że od jego czasów (zmarł w 1993 roku) sporo się zmieniło w badaniach nad tymi problemami. Ale z drugiej strony, nie bardzo kojarzę jakieś popularyzacje nowszych badań, więc na tym poziomie wciąż pozostaje jedynie czytać Baranowskiego...
UsuńNie inaczej, chyba nadal jest jednym z najlepszych źródeł w tym temacie mimo upływu lat. I dzięki za podrzucenie kolejnych tytułów!
UsuńTeż czekam na "Płacz". Ciekawi mnie też książka o Tolkienie, ale to raczej na odleglejszą przyszłość.
OdpowiedzUsuńZelazny, Tolkien i w sumie tyle dla mnie. Ale Zelaznego nie kupię (chociaż o tym myślałem, bo ładne to teraz), bo stwierdziłem, że jak mam to nie będę dublował, a tego Tolkiena to raczej w późniejszym czasie, to po prostu pozycja must be read przez każdego fana Tolkiena, ale niekoniecznie chce mi się to czytać już teraz. :P
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ten Schwartz, od początku ma wysokie oceny na LC i całkiem dobre opinie. Ogólnie byś poleciła?
Mi się ta okładka Zelaznego bardzo podoba, będzie pasować do mojej biblioteczki :)
UsuńCo do Schwartza - to pozycja czysto rozrywkowa, fajnie wykorzystująca schematy fantasy, i moim zdaniem oparta na kampanii RPG. W pierwszym tomie autor się raczej rozkręca, później jest lepiej pod względem rozwoju postaci. Więc jeśli lubisz takiego typu książki, to warto po nią sięgnąć dla zabawy.
No ja właśnie przy pierwszym tomie nie byłem pewien, bo pomyślałem raz: że może być to coś nowego (nowe nazwisko wystarczy), że fani przyjęli dobrze, i dwa, że dopiero pierwszy tom, a cykl liczy wiele. Ale jak widzę, w miarę szybko pojawiają się kolejne i trzymają poziom, więc coraz częściej myślę, czy by tego nie sprawdzić.
UsuńZ książek, które proponujesz czekam już i przebieram nózkami za najnowszym Schwartzem. Uwielbiam te serię i jest to jedyna seria, którą czytam i będę czytać;) Poza nią, jedynie Tolkien mnie jeszcze zainteresował
OdpowiedzUsuńRaczej nie moje klimaty, ale dla fanów na pewno niezła gratka :)
OdpowiedzUsuńTak, marzec jest "kopalnią" świetnych tytułów.
OdpowiedzUsuńZ powyższej listy najbardziej interesują mnie:
Marta Kisiel, Płacz
Roger Żelazny, Pan Światła
Kurt Vonnegut, Rysio Snajper
Ted Chiang, Wydech
Rachel E. Carter, Ostatnia walka