Po intrygującym „Tyglu Dusz” Mitchella Hogana byłam nie do końca usatysfakcjonowana kolejną częścią – „Krwią niewinnych”, ale „Rozbite Imperium” z nawiązką wynagrodziło mi niedociągnięcia poprzedniego tomu. I mogę Wam powiedzieć, że to jeden z najbardziej emocjonujących finałów trylogii epic fantasy, jakie miałam ostatnio okazję przeczytać, prawie siedemset stron połknęłam więc w okamgnieniu.
Caldan, podobnie jak w poprzednich tomach, gra tu pierwsze skrzypce i przede wszystkim ma okazję poznać arycymagów, Dotkniętych oraz skomplikowane układy zależności, jakie panują na cesarskim dworze. I szybko przekonuje się, że lawirowanie między nimi nie należy do najłatwiejszych... Tymczasem Felice w wysoce ryzykowny sposób zbiera kolejne bezcenne informacje o Kelhaku, Anasomie i jej prastarych tajemnicach, a Aidan i Vasil trafiają do więzienia i grozi im śmierć. Gazija i jego organizacja również starają się wprowadzić w życie własny plan, a niepowstrzymywany przez nikogo Amerdan zbiera coraz więcej mocy... Czy kierowane przede wszystkim własnym interesem potężne jednostki będą w stanie zrezygnować z walki o wpływy i władzę na rzecz ratowania świata? Póki co nic na to nie wskazuje, bo tylko nieliczni jak Caldan czy Felice zdają sobie sprawę ze skali zagrożenia.
Prawda jest tym, co uchodzi ci na sucho (s. 234).
W tym tomie moc Caldana i jego zrozumienie natury magii rośnie wykładniczo – dzięki czemu to przede wszystkim na nim spoczywa odpowiedzialność za powstrzymanie Drugiego Zdruzgotania. Był to też dla mnie jeden z bardziej ekscytujących wątków, bo można dzięki niemu poznać wszystkie tajemnice posługiwania się mocą w tym uniwersum. A jest ich niemało, między innymi ta związana z wykorzystaniem kościanego pierścienia, który odziedziczył nasz protagonista. Kolejnym satysfakcjonującym wątkiem były moim zdaniem starania Felice, by odkryć sekrety przywódcy Indryallan, dzięki czemu wyrasta ona na najlepiej poprowadzoną postać kobiecą tego cyklu. Dowiecie się także, czym tak naprawdę jest Kelhak i czemu jest tak potężny, skąd się wzięli vormagowie i jukarowie, a także jak Cesarz zbudował wokół siebie kręgi wpływów, oszczędnie dawkując prawdę. Akcja „Rozbitego Imperium” toczy się bowiem niezwykle wartko, a pisarz miał tu tyle pomysłów, że śmiało mógłby nimi obdzielić jeszcze kilku literatów. Aż mnie ręka świerzbi, żeby napisać o nich wszystko, ale ostatkiem sił powstrzymam się przed spoilerami. Ogólnie rzecz biorąc, po przeczytaniu tej części z pewnością dostrzeżecie, jak starannie Mitchell Hogan przemyślał działanie magii, a także system zależności w wykreowanym przez siebie uniwersum. I jak trudne decyzje kazał podejmować protagoniście.
Żałuję
natomiast, że Aidan i Vasil zeszli na trzeci plan, a wątek Amerdana
nie znalazł finału w drugim tomie, bo wtedy nie byłoby wrażenia,
że Caldan za szybko się rozwija w tej części. Sądzę, że autor
mógł śmiało użyć kilku pomysłów z tego tomu już w
poprzednim, dzięki czemu „Krew niewinnych” byłaby bardziej
emocjonująca. Zastanawiam się też, czemu organizacje typu
Protektorzy w obliczu zagrożenia dla całego świata tak ślepo
ufali swojemu władcy i ciągle walczyli o jego łaskę i wpływy.
Być może autor starał się tu podkreślić, że tylko ci, którzy
potrafią zmienić sposób myślenia, mogą ocalić przyszłość.
„Rozbite Imperium” Mitchella Hogana to książka, którą możecie śmiało zastąpić poranną kawę, bo ilość czytelniczych emocji z pewnością postawi Was skutecznie na nogi. To jeden z najbardziej epickich finałów trylogii fantasy, w którym główny bohater staje wobec wyzwania nie tylko uratowania świata, ale przede wszystkim niezatracenia się w coraz większej i coraz bardziej kuszącej mocy. A przecież wielu przed nim się to nie udało...
Natomiast cały cykl „Hierarchia magii” to epicka opowieść o przekraczaniu własnych barier, o nieodpartej pokusie niemal nieograniczonej mocy, która roztrzaskuje światy oraz o przeciwstawianiu się zastanemu porządkowi rzeczy w imię większego dobra. A wszystko to stanowi wyzwanie nie tylko protagonisty, czyli pomysłowego rzemyślnika Caldana, ale i zbierającej informacje trzeciej arbiter Cesarza – lady Felice oraz wielu innych wpływowych osób pochodzących zarówno z Cesarstwa Mahruzańskiego, jak i innych światów.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Fabryka Słów.
Moja ocena: 5/6
Autor: Mitchell Hogan
Tytuł: Rozbite Imperium
Tytuł oryginału: A Shattered Empire
Tłumaczenie: Maciej Pawlak
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Rok wydania: 2023
Stron: 694
Cudownie wydana
OdpowiedzUsuńSuper wydana, mam oko na ten cykl.
OdpowiedzUsuńO, nie znałam tego cyklu!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tej serii.
OdpowiedzUsuńMam tę trylogię w planach i na pewno będę ją czytać. Uwielbiam taką fantastykę.
OdpowiedzUsuń