Koszyczek dla Doli Marcina Mortki to książka, która przebojem podbiła me czytelnicze serce i stała się mą faworytką w humorystycznej serii fantasy Drużyna do zadań specjalnych. A W niniejszej recenzji pokrótce wyjaśniam, jak do tego doszło.
Dolinę zasypał śnieg, wszędzie trwają gorączkowe przygotowania do Dnia Zstąpienia Doli, nie inaczej mają się rzeczy w karczmie Pod Kaprawym Gryfem. Podczas gdy dorośli szykują uroczystą wieczerzę, otulone kołdrami dzieci mają za zadanie nie przeszkadzać i słuchać bajek, które po kolei opowiadają im członkowie rodziny i drużyny Kociołka. Okazuje się jednak, że do zajazdu przybywają niespodziewani goście: napadnięty na szlaku kupiec i zmarznięty kapłan. Jak się zapewne domyślacie, z pewnością dołożą swoje trzy grosze do nerwowej atmosfery tego wieczoru.
Clou programu są tu rzecz jasna bajki opowiadane latoroślom Kociołka. Gramm mówi im o krasnoludzkiej wersji Doli, czyli Ptaszysku i mądrej thani o czystym sercu, której udało się uzyskać jego niełatwe do zdobycia błogosławieństwo. Podobało mi się tu niestereotypowe przedstawienie krasnoludki i pokazanie, że zdrowy rozsądek i współpraca mogą zdziałać cuda. Ogromnie mnie ucieszyło, że Eliah opowiada tak naprawdę o sobie samym, dzięki czemu wreszcie dowiedziałam się, dlaczego odszedł od swoich ludzi i oczywiście nie pisnę tu ani słowa, byście osobiście sprawdzili jego powody. Ta historia doskonale pokazuje problemy introwertyków i tych, którzy nie wierzą w siebie, a z drugiej strony demonstruje, jaką siłę może dać chęć do walki z krzywdą. Bajka Zwierzaka jest chaotyczna, ma wiele nieoczekiwanych zwrotów akcji i jest absurdalna – bo który król obiecałby rękę swojej córki w zamian za gadającego ziemniaka? A potem jeszcze o tym zapomniał? Znakomicie demonstruje niepojęty dla innych ras sposób myślenia goblinów i to, co jest dla nich ważne – czyli przygodę, ryzyko i dobrą zabawę. Natomiast historia Urgo dotyczy rycerza, który zostawszy giermkiem niejakiego Puchacza, przechodzi niemal bezlitosne szkolenie, ale uczy się przy tym, jak istotną cnotą jest skromność. Z kolei Sara opowiada o uwięzionej przez smoka księżniczce, która jednak zdecydowanie nie jest typową damą w opałach, bo ma pewne wymagania co do cech charakteru swego wybawcy i zawiera nawet układ z trzymającą ją w wieży bestią, by przetestować potencjalnych kandydatów. Morał tej bardzo nietypowej bajki jest skierowany przede wszystkim do Salii, by zastanowiła się, jaki ma być jej przyszły partner i kierowała się w życiu zdrowym rozsądkiem. Na koniec w pokoju dzieci pojawia się Żychłoń i mówi im o rodzeństwie – Losie i Doli. Okazuje się, że ta pierwsza dała ludziom magię, a ten drugi się nimi opiekował, a razem od zarania dziejów walczyli ze Złym. Starszy mężczyzna wyraźnie mówi przy tym, że obecny kościół obrócił się przeciw wartościom, które powinien wyznawać. Niezwykle ucieszyło mnie, że mogłam się wreszcie dowiedzieć więcej o mistycznej warstwie świata i z ogromnym zainteresowaniem śledziłam ten fragment książki.
Jak więc widzicie każda z tych historii – jak na porządne bajki przystało – ma dzieciakom coś istotnego do przekazania, a na dodatek opowiadający je dorośli naprawdę wierzą w to, co mówią i postępują zgodnie z głoszonymi w nich zasadami. A przy okazji ujawniają bardzo istotne informacje na temat swoich osobowości i swojej przeszłości, dzięki czemu postacie zdecydowanie zyskują tu głębię. Dodatkowo autor bezlitośnie wyśmiewa się z absurdów przygotowań przedświątecznych i hipokryzji kleru. Dlatego też Koszyczek dla Doli to zabawna, ale niezwykle ciepła i mądra opowieść o tym, co jest w życiu istotne i co warto walczyć. Uważam, że bez trudu zauroczy niejednego czytelnika, gorąco więc polecam tę krótką, ale wdzięczną książkę Waszej uwadze!
Moja ocena: 5,5/6
Tytuł: Koszyczek dla Doli
Autor: Marcin Mortka
Wydawnictwo: SQN
Rok wydania: 2022
Stron: 186
Cykl: Drużyna do zadań specjalnych, tom 3,5
Recenzje pozostałych książek z tego cyklu znajdziecie tu:
Nie miałam jeszcze okazji poznać twórczości tego autora. Po twojej recenzji czuję się zachęcona :)
OdpowiedzUsuńDzieci na pewno chętnie po nią sięgną.
OdpowiedzUsuńChętnie poznałabym całą serię.
OdpowiedzUsuńBrzmi niezwykle interesująco i ciekawie. CO prawda jeszcze nie miała styczności z twórczością Marcina Mortki ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńZ olbrzymim zainteresowaniem skuszę się na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńJestem przekonana, że ten cykl jest naprawdę super.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna oprawa :) Myślę, że to świetna lektura dla każdego niezależnie od wieku :D
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam nic tego autora, więc chętnie nadrobię też poprzednie części cyklu.
OdpowiedzUsuń