25 października 2022

Nagroda im. Janusza A. Zajdla za rok 2021 – o nominowanych utworach, głosowaniu i Zewie Zajdla słów kilka

Warto wiedzieć, że już tylko do 7 listopada 2022 możecie zarejestrować się, aby zagłosować na swoich faworytów do Nagrody Literackiej Fandomu Polskiego im. Janusza A. Zajdla. Poniżej opisuję, jak i dlaczego warto to zrobić, a przede wszystkim prezentuję mój osobisty, subiektywny ranking nominowanych powieści i opowiadań.

 



JAK I DLACZEGO WARTO GŁOSOWAĆ

W tym roku możecie głosować albo na konwencie Imladris w Krakowie w dniach 11-12 listopada 2022 (do godziny 12:00), albo zarejestrować się online do 7 listopada 2022 poprzez wykupienie akredytacji wspierającej (https://www.imladris.in/koszt-i-preakredytacja/). Następnie po otrzymaniu potwierdzenia rejestracji musicie wpłacić 25 zł na rachunek bankowy Związku Stowarzyszeń Fandom Polski, zaś sam głos oddać do 9 listopada 2022 za pomocą otrzymanego kodu. Szczegółowe instrukcje, jak to wszystko zrobić, znajdziecie tu: https://zajdel.art.pl/glosowanie/. (Poniższa grafika pochodzi z tej strony).

 


A dlaczego warto głosować? To jedyna nagroda w Polsce, w której wszystko od początku do końca zależy od nas, czytelników i fanów polskiej fantastyki. To my wybieramy, które opowiadania oraz powieści nominować, a potem głosujemy na te, które nam najbardziej przypadły do gustu. Ponadto namawiam Was do wzięcia udziału w przewspaniałej akcji Zew Zajdla – polegającej na przeczytaniu wszystkich nominowanych utworów i dzieleniu się postępami w czytaniu z przemiłymi organizatorami akcji. Możecie zgłosić się do udziału tu: https://www.facebook.com/ZewZajdla. (Grafika poniżej jest ich autorstwa).

 


POWIEŚCI

6) W każdych nominacjach trafia się książka, która nie odnajduje drogi do mojego czytelniczego serca i tak stało się w tym roku z Doliną niesamowitości Anny Nieznaj, bo przytłoczyła mnie ilość retrospekcji, a przede wszystkim występujących tu postaci, które wcale nie odgrywały istotnych ról. Do tego najzwyczajniej w świecie nie przepadam za wątkami sensacyjnymi, które paradoksalnie zwalniają tempo tej opowieści. Na plus zaliczam natomiast pomysł na przeprowadzony tu eksperyment genetyczny i jego poważne konsekwencje oraz rozważania nad etyką prowadzenia tego typu badań. (I oczywiście postać Sanji).

5) Panie Czarowne, najnowsza powieść urban fantasy Jakuba Ćwieka, ma sporo walorów rozrywkowych i zapewne nie tylko ja w trakcie lektury trzymałam kciuki za czarownice broniące rodzinnego miasteczka przed odkryciem oraz agresywnymi obcymi. Jednak uważam, że ta nagroda powinna być przyznana za coś więcej niż dobrą zabawę przy czytaniu. 

 

4) Wszystko pochłonie morze Magdaleny Kubasiewicz urzekło mnie swoim baśniowym nadmorskim klimatem (więcej pisałam o nim w recenzji tu). Na pochwałę zasługuje także to, że jest to opowieść poprowadzona dość nietypowo i trzymająca w napięciu. Blednie jednak nieco przy trzech następnych kandydatach do nagrody, których w skrócie przedstawiam poniżej.

 

3) Gnoza Michała Cetnarowskiego (moją recenzję znajdziecie tu) to powieść fantastycznonaukowa, która spodoba się czytelnikom lubiącym warstwy i niebojącym się ruszyć głową przy lekturze. A prezentowana tu walka między Duchem i Materią, Rozumem i Ciałem zdecydowanie właśnie tego wymaga od odbiorców. Utwór zasługuje na nagrodę ze względu na wszystkie skomplikowane pytania, które stawia, oraz rewelacyjną warstwę językową. 


2) Bóg Maszyna Joanny Gajzler to bez wątpienia najlepszy fantastyczny debiut na polskim rynku wydawniczym od wielu lat (o czym pisałam w pełnej zachwytów recenzji tu). Zasługuje na nagrodę ze względu na pomysł na oryginalny, steampunkowy świat, nietypowego, nieco dysfunkcyjnego bohatera, a przede wszystkim za staranne dopracowanie szczegółów i znakomity warsztat literacki. 


1) Płomień Magdaleny Salik (moja recenzja do przeczytania tu) porusza arcyciekawy temat mapowania ludzkiego mózgu i pokazuje, jakie konsekwencje etyczne i praktyczne ze sobą niesie. Ta powieść science fiction zdobyła już nagrodę im. J. Żuławskiego i z pewnością ma szansę zdobyć też Zajdla, bo prezentuje istotne zagadnienie naukowe w przystępny dla odbiorców sposób, ma też zaskakujący pomysł na konstrukcję oraz starannie dopracowaną warstwę językową. Mocno trzymam za nią kciuki, ale tak samo ucieszy mnie wygrana Gnozy lub Boga Maszyny.


OPOWIADANIA

Zbiór opowiadań nominowanych do tegorocznej nagrody znajdziecie pod tym linkiem w formacie mobi, epub i pdf: https://zajdel.art.pl/.

5) Ucieczka Michała Cholewy to opowiadanie osadzone w jego uniwersum powieściowym – na uwagę zasługuje tu pokazanie niełatwych losów uchodźców wojennych (inspirowane wydarzeniami z polsko-białoruskiej granicy) oraz to, że opowieść prowadzona jest z punktu widzenia dziesięcioletniego chłopca, który nie wszystko rozumie. Jednak po lekturze mam wrażenie, że autor opowiada ciągle tę samą historię, która w tym przypadku była dodatkowo niestety za długa, a ja wolałabym poczytać jednak coś nowego.

4) Sześć wskazówek, jak biegać w ciemnościach Olgi Niziołek to utwór z gatunku weird fiction i jak to bywa u tej autorki, nie do końca wiadomo, o co tak naprawdę w nim chodzi (co może stanowić dla niektórych odbiorców zaletę). Tytułowa ciemność może być bowiem wieloma rzeczami – na przykład horrorowatym światem obok albo umysłem osoby chorej na depresję. I cała jego wartość kryje się właśnie w tej drugiej możliwości, bo przybliża problemy tego trudnego schorzenia. W moim odczuciu dziwaczna forma niestety przytłoczyła wartościową treść.

3) Inkluzja Marty Kisiel podkreśla istotną rolę książek i wiedzy dla każdego społeczeństwa oraz umiejętnie gra znaczeniem tytułu. I właśnie te aspekty zasługują tu na docenienie, poza tym utwór wpisuje się w klasyczne wątki fantastyki apokaliptycznej.

2) Susza Katarzyny Podstawek wciągnęła mnie od pierwszego zdania i nie chciała puścić, z przyjemnością czytałam więc o tym, jak próbowano poradzić sobie z magiem, który ukradł deszcz. Ujęła mnie przepiękna warstwa językowa, istotna rola poezji w świecie oraz motto – „wszystko, co się ma, ma się dla dobra innych”. Ponadto bardzo przypadły mi do gustu rozważania na temat granicy między dobrem a złem, aż przypomniały mi się najlepsze opowiadania Andrzeja Sapkowskiego (choć ta autorka ma zupełnie inny, własny styl – czekam więc na jej kolejne utwory, a może i nagrodę Zajdla dla niej?).

1) Dwie osoby wchodzą do windy Anny Kańtoch – moim zdaniem to opowiadanie bije na głowę wszystkich pozostałych kandydatów do nagrody pod każdym możliwym względem: językowym, fabularnym, konstrukcji postaci oraz przesłania. Dawno nie spotkałam się też z tak korespondującym z treścią tytułem, oryginalnym pomysłem na intrygę oraz naturalnie wprowadzoną inkluzywnością. Do tego fabuła toczy się w świecie przyszłości, w którym bardzo trudno pozostać anonimowym ze względu na rejestrującą każdy ruch obywateli technologię. I nic więcej nie mogę zdradzić, by nie zepsuć Wam przyjemności z czytania. A gdy uświadomicie sobie, co się tak naprawdę stało po tym, jak dwie osoby weszły do windy, zapewne tak jak ja będziecie zbierać szczękę z podłogi. Chapeau bas! Nie wyobrażam sobie, by inne opowiadanie dostało w tym roku nagrodę Zajdla!

A Wy będziecie brać udział w głosowaniu na nagrodę Zajdla? Kogo typujecie na zwycięzcę? Dajcie koniecznie znać w komentarzach!

6 komentarzy:

  1. Ćwiek lub Kubasiewicz to moi faworyci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na pewno będę głosować, ale jeszcze się waham. I muszę doczytać "Bóg maszynę" i "Gnozę". :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Powinnam przyjrzeć się bliżej nominowanym tytułom - niektóre znam, ale o innych zupełnie nie słyszałam! Poza tym świetny wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko pochłonie morze mam w planach :D Dobrego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli masz ochotę poczytać jeszcze coś Kasi Podstawek, autorki "Suszy", to zajrzyj do numeru 20 oraz 21 Magazynu Biały Kruk ("Matka" oraz " Lew I Jednorożec").

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, mam dzięki nim więcej motywacji :). Chwilowo włączyłam funkcję moderowania, bo niestety na cel wzięli mnie spamerzy, mam nadzieję, że w ten sposób szybko się zniechęcą.