Dla wielu fanów fantasy oraz science fiction w formie książkowej i serialowej wrzesień 2023 na pewno będzie ciekawszy i bardziej różnorodny niż poprzednie miesiące. A z czego najbardziej intrygującego możemy wybierać, przekonacie się, czytając niniejszy post. (Coś dla siebie znajdą tu też fani grozy).
Koniecznie dajcie znać w komentarzach, które pozycje najbardziej do Was przemawiają!
Antologia opowiadań inspirowanych obrazami Grzegorza Chudego.
Jeśli śledzicie naszą działalność, wiecie zapewne, że już od ładnych kilku lat (a konkretnie od 2017 r.) sekcja literacka „Logrus” Śląskiego Klubu Fantastyki wydaje jesienią antologię opowiadań. Tytuł ustalamy wspólnie przy pomocy ankiety, a teksty, które wejdą do zbiorku, wyłaniamy na drodze wewnętrznego konkursu. Ta tradycja wróci w przyszłym roku, tymczasem zaś pora, jak mawiano w słynnym kabarecie Monty Pythona, na coś z zupełnie innej beczki.
No dobrze, przesadziłam: książka, którą trzymacie właśnie w dłoniach, także jest antologią i także znajdziecie w niej teksty członków sekcji literackiej „Logrus”. Po prostu tym razem pomysł na zbiorek był nieco inny. Nie ukrywam, do eksperymentu zachęciły nas wydawane przez SQN antologie, w których autorzy pisali opowiadania inspirowane obrazami Jakuba Różalskiego. Pomyśleliśmy sobie wówczas: Hej, a może i my moglibyśmy zrobić coś podobnego? Mamy przecież naszego własnego – bo śląskiego – fantastycznego malarza, czyli Grzegorza Chudego.
Tak powstali „Sprzedawcy marzeń”.
Trzeba przy tym pamiętać, że twórczość Grzegorza Chudego to nie tylko Śląsk (choć z nim jest najbardziej kojarzona), ale także obrazy z innych części świata. Dlatego też i nasza antologia wyszła eklektycznie: z jednej strony swojskie klimaty Nikiszowca czy Tarnowskich Gór, z drugiej zaprosimy was na wycieczkę do Drezna czy Irlandii, a nawet na Sycylię.
Zdecydowaliśmy się też w tym roku opublikować w antologii tekst osoby spoza sekcji (choć jak najbardziej członka klubu). To opowiadanie „Misiek” Piotra W. Cholewy, będące przedrukiem z „Fikcji” i opowiadające, a jakże, o Beboku. To taki nasz drobny prezent z okazji wydania śląsko-międzynarodowej antologii. Mamy nadzieję, że przypomnienie tego krótkiego humorystycznego opowiadania sprzed niemal czterdziestu lat sprawi przyjemność fanom.
Anna Kańtoch
Ekscytujący debiut autorski z gatunku fantasy – pierwszy tom fascynującego dwuksięgu pełnego bohaterskich wyczynów, zdrad, magii i wojny. Oddana mieszkańcom Seraweszu Askia została dziedziczką Lodowej Korony. Niestety jej królestwo musi stawić czoło zagrożeniu, którego księżniczka nie zdoła pokonać samą zawziętością. Armia władcy Imperium Rovenów podbija jej ziemie. Księżniczka wyrusza na południe, do słonecznego Visziru, aby prosić o pomoc cesarza Armaana. Młoda i niedoświadczona Askia nie umie się jednak poruszać w labiryncie politycznych gierek. Z każdą decyzją coraz bardziej się pogrąża w dworskich intrygach...
Tarnowskie Góry pokazują tym razem najmroczniejsze oblicze. Kamienice kryją złe, oślizgłe, a niekiedy groteskowe sekrety. Ludzie krzywdzą i bywają krzywdzeni, boleśnie, brutalnie, bezlitośnie. W uliczkach czai się niesamowitość, a z zaklętego kręgu grozy nie ma ucieczki. Miasto jest zatapiane albo nadgryzane przez nicość, w głębi domów snują się mordercy. Sztolnie skrywają sekrety, z których pączkuje tajemnicza grzybnia. Groza jest wokół nas, groza jest w nas. Bywa egzystencjalnym zwierciadłem, w którym możemy dojrzeć swoje najgłębiej skrywane lęki. Takie właśnie są Tarnowskie Góry niesamowite. Zajrzyjcie w tę otchłań, jeśli macie odwagę.
Przez stulecia. Przez światy. Przez niepoliczoną ilość gatunków. Wiedźmy istniały, istnieją i istnieć będą. Chociaż każda jest inna, tak jak inne są opowieści o nich, łączy je jedno: wiedza. Ta wykraczająca poza ramy ich światów i ta całkiem bliska, teoretycznie dostępna każdemu, kto otworzy oczy. Niektóre z nich starają się czynić dobro. Niektóre sieją zniszczenie i pławią się w posiadanej władzy. Jeszcze inne chcą tylko przeżyć. Są więc prawie takie same, jak wszyscy zwykli ludzie. Prawie. 21 opowieści. 21 światów. 21 Wiedźm.
Być lisem jest znacznie prościej, niż być człowiekiem. Dla młodej Yumeko, magicznej istoty zwanej kitsune, jeszcze nie jest to oczywiste. Żyjąc na granicy świata duchów i śmiertelników szuka swojej drogi ku przeznaczeniu. Ono jednak znajdzie ją samo, w dniu, w którym horda demonów odbierze jej to, co uważała za dom i wszystkich, których uważała za rodzinę. Zrozpaczona, przerażona i bezbronna wie jedno: musi ochronić skarb, który został jej powierzony. Ukryć go w jedynym bezpiecznym miejscu - świątyni z legendy, zrodzonej z mitu i plotki. Na drodze do celu stoją krwiożercze demony, potężna magia i morze zwykłej, ludzkiej podłości. A młoda, niedoświadczona kitsune ma tylko swoją lisią magię i spryt. I rozpalający jej duszę coraz mocniej błękitny, zimny płomień gniewu.
Bogowie Pegāny i inne opowieści fantastyczne, pierwsza tak przekrojowa prezentacja Lorda Dunsany’ego w języku polskim, to wybór kilkudziesięciu opowiadań z najlepszego, wczesnego okresu twórczości autora, gdy nie miał on sobie równych jako kreator fantastycznych światów, twórca niezwykłej kosmogonii, przewrotny gawędziarz i baśniopisarz. Podróżnicy po wyimaginowanych krainach, demoniczni żeglarze, błędni i chciwi rycerze, pechowi złodzieje, cudaczne monstra oraz kapryśni, znudzeni i złośliwi bogowie – to tylko część czeredy zaludniającej te olśniewające utwory. Najsłynniejsze dzieło Lorda Dunsany, debiutancki tomik Bogowie Pegāny, prezentujemy w całości. Ozdobą tomu są rysunki angielskiego artysty Sidneya H. Sime’a, który zilustrował wiele książek Dunsany’ego za życia autora.
Eurein jest zdeterminowana, by uwolnić najemnika, który za jej sprawą wpadł w ręce spiskowców. Trop wiedzie do Gadvaar – nadrzecznej twierdzy, z której nie sposób uciec. Patrycjuszka i jej mistrz, Kasaar, będą więc musieli dokonać niemożliwego. W Vesaroeth trwają przygotowania do turnieju rycerskiego z okazji królewskich zaślubin. Sandok Aranhyr – brat przyszłej monarchini – wietrzy niebezpieczeństwo i na własną rękę szuka jego źródeł. Nie przypuszcza, kto może się okazać największym zagrożeniem. Tymczasem sieć szlacheckiego spisku rozciąga się coraz szerzej. We własnym przekonaniu sprzymierzeni walczą o honorową sprawę, a walka w imię idei zawsze wymaga ofiar. Niekiedy niewinnych…
Bogaty i pasjonujący zbiór bajek, legend i podań ludowych, w których bohaterami są czarownice i czarnoksiężnicy. W wierzeniach ludowych te dwie postacie zawsze korzystały z pomocy sił nadprzyrodzonych. Swoimi zabiegami mogły one pomagać lub szkodzić, jednak w większości przekazów, legend czy baśni, obie były czarnymi charakterami. Wykorzystując swoje diabelskie moce krzywdziły zarówno zwykłych śmiertelników jak i zwierzęta. Ich niecne czyny początkowo znajdowały odzwierciedlenie w przekazach ustnych, a z czasem również pisemnych. Czarownice są obecne w historii każdej cywilizacji na świecie, ale wyjątkowo dobrze zagnieździły się w Europie. Na przełomie XIX i XX wieku, czarownica jak i czarnoksiężnik stali się postaciami z pogranicza fantastyki i głęboko zakorzeniły się w kulturze stając się jej stałym elementem. Niniejsza książka to zbiór bajek, legend i podań ludowych z przełomu XIX i XX wieku, których wspólnym mianownikiem jest czarownica i czarnoksiężnik. Obie te postacie, budzą do dzisiaj zarówno zainteresowanie odbiorców jak i inspirują twórców.
„Biada Babilonowi”. Te złowieszcze słowa obwieściły koniec świata. Niewyobrażalny koszmar nuklearnej zagłady spustoszył Stany Zjednoczone, w mgnieniu oka zabijając dziesiątki milionów ludzi, a ocalałych skazując na głód, choroby i poniewierkę. Jednak dla pewnego miasteczka na Florydzie, cudem ocalałego wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu, jest to dopiero początek zmagań z losem. Osamotnieni ocaleni znajdują odwagę, by się zjednoczyć i wspólnie stawić czoło nadchodzącym mrocznym czasom.
Oto brutalny, elitarny świat wojskowej uczelni dla jeźdźców smoków autorstwa bestsellerowej autorki Rebekki Yarros! Dwudziestoletnia Violet Sorrengail miała trafić do Kwadrantu Skrybów i wieść spokojne życie pośród książek i historii. A teraz głównodowodząca, znana również jako jej bezkompromisowa matka, nakazała Violet dołączyć do setek kandydatów pragnących zostać elitą Navarry – jeźdźców smoków. Kiedy jednak nie grzeszysz wzrostem, a twoje ciało jest kruche, śmierć czyha tuż za rogiem… ponieważ smoki nie wiążą się z „kruchymi” ludźmi. One ich eliminują. Smoków chętnych do wytworzenia więzi jest mniej niż kadetów, toteż większość chce zabić Violet, aby zwiększyć swoje szanse. Reszta życzy jej śmierci przez to, kim jest jej matka – na przykład Xaden Riorson, najpotężniejszy i najbardziej bezwzględny dowódca skrzydła w Kwadrancie Jeźdźców. Violet będzie musiała polegać na swoim sprycie i inteligencji, żeby przetrwać. Mimo to z każdym mijającym dniem tocząca się na granicach wojna się zaostrza i zbiera coraz większe żniwa, a bariery chroniące królestwo słabną. Co gorsza Violet zaczyna podejrzewać, że dowódcy ukrywają przed wszystkimi straszną tajemnicę. Przyjaciele, wrogowie, kochankowie… wszyscy uczęszczający do Wojskowej Uczelni w Basgiacie mają swój cel, ponieważ jeśli już się tam znajdziesz, możesz opuścić ją na dwa sposoby… albo ją ukończysz, albo umrzesz.
Wyobraź sobie, że jesteś Sirim Keetonem. Budzisz się w agonii wskrzeszenia, łapiąc powietrze po rekordowo długim ataku bezdechu sennego, trwającym sto czterdzieści dni. Czujesz, jak krew, lepka od dobutaminy i leuenkefaliny, przepycha się przez wyschnięte podczas miesięcy przestoju tętnice. Ciało powolutku, boleśnie się napełnia: rozszerzają się naczynia krwionośne, ciało się rozłazi; zginasz się, a nieprzyzwyczajone żebra głośno strzelają. Stawy zatarły się od bezruchu. Jesteś jak figurka z kresek, zamrożona w jakimś przewrotnym rigor vitae. Krzyknąłbyś, ale brak ci tchu.
Wampiry cały czas to robią, przypominasz sobie. Dla nich to normalne, mają taki niezwykły sposób oszczędzania zasobów. Twój gatunek mógłby nauczyć się od nich trochę powściągliwości, gdyby ta absurdalna awersja do kątów prostych nie rozprawiła się z nimi u samego zarania cywilizacji. A może mógłby i teraz? Bo wampiry wróciły – ożywione voodoo paleogenetyki, poskładane do kupy ze śmieciowych genów, skamieniałego szpiku kostnego, zanurzonego we krwi socjopatów i wysoko funkcjonujących autystyków. Taki właśnie osobnik dowodzi tą misją. Garstka jego genów żyje także w twoim ciele, żeby ono też mogło powstać z martwych, tu, na skraju przestrzeni międzygwiezdnej. Nikt nie poleci poza Jowisza, jeśli nie stanie się po trosze wampirem.
Ból odrobinę słabnie. Odpalasz wszczepki i sprawdzasz własne organy: minie sporo minut, zanim motoryka zadziała jak należy, i godzin, zanim przestanie boleć. Ból jest nieuniknionym efektem ubocznym. Tak się właśnie dzieje, kiedy do ludzkiego kodu wkleja się wampirze podprogramy. Kiedyś prosiłeś o środki przeciwbólowe, ale wszelkie blokery nerwowe upośledzają reaktywację metabolizmu. Zaciśnij zęby, żołnierzu.
Imperium zawdzięcza mu nazwę, ale obecnie miasto Malaz jest jedynie sennym, prowincjonalnym portem. Nadeszła jednak noc, gdy mieszkańcy zabarykadowali drzwi i zamknęli szczelnie okiennice. Księżyc Cienia, który zdarza się raz na pokolenie, przyniósł ze sobą demoniczne ogary i inne, jeszcze groźniejsze istoty. Z ową nocą wiąże się również proroctwo zapowiadające powrót zaginionego od kilku lat cesarza Kellanveda. Gdy różne frakcje walczą o tron imperium, Księżyc Cienia sprowadza na wyspę znacznie bardziej obcą i starożytną siłę, pragnącą zdobyć ją szturmem. To starcie rozstrzygnie o losach Malazu i całego świata.
Brian McClellan, autor Trylogii Magów Prochowych, przedstawia nową historię fantasy, w której magia ma bardzo ograniczony zasób — a on powoli zaczyna się wyczerpywać... Szaleństwo od geniuszu dzieli tylko skala sukcesu. Spoglądając na bajecznie piękny zachód słońca rozpościerający się nad cuchnącym, krwawym błotem pobojowiska generał Demir Grappo zrozumiał, że woli towarzystwo żywych od zmarłych i przyjaciół od wrogów. Sprzeciwiając się okrutnej tradycji chciał zmienić świat na lepsze. Oglądając konsekwencje własnych decyzji zrozumiał, że niczego nie da się zmienić. Tego dnia Demir Grappo, Książę Błyskawic, odszedł.
Praktycznie cały dorobek Grabińskiego – od opowiadań przez powieści, a kończąc na dramatach i tekstach teoretycznych – to literatura niesamowita, horror, fantastyka grozy. Jako taka w niektórych formach sprawdzała się lepiej, w innych gorzej. Dramaty Grabińskiego były na przykład interesujące jako próba wywołania wrażenia grozy i niepokoju z teatralnej sceny, ale praktycznie nic ponadto. Powieści zaś stanowiły świetną egzemplifikację okultystycznych teorii popularnych w kulturze przełomu wieków (…). Nic dziwnego więc, że zarówno dawni, jak i współcześni krytycy i komentatorzy uznają krótkie formy za najwyższe – choć najwcześniejsze stadium literackiego rozwoju Grabińskiego.
Szalony pątnik należy do dojrzałej twórczości Grabińskiego, która może zachęcić do zapoznania się także z innymi zbiorami jego opowiadań, a kto wie – może nawet sięgnięcia po pozostałe formy literackie, w których chciał urzeczywistnić „wewnętrzną fantastykę grozy”.
SERIALE
Rozczarowani, sezon 3 – 1 września
Koło Czasu, sezon 2 – 1 września
I Am Groot, sezon 2 – 6 września
Star Trek: Lower Decks, sezon 4 – 7 września
Sex Education, sezon 4 – 21 września
(Wiadomo – nie fantastyka, ale dobry serial).
Castlevania: Nocturne – 28 września
Bardzo ciekawie zapowiada się wrzesień, dla mnie pod egidą "Lodowej korony", na której egzemplarz czekam z utęsknieniem!
OdpowiedzUsuń"Wiedźmy" wyglądają super!
OdpowiedzUsuńInteresuje mnie Cień kitsune ;)
OdpowiedzUsuńSporo tego, ale najbardziej czekam na Lorda Dunsany'ego.
OdpowiedzUsuńBiada Babilonowi oraz Julie Kagawa, Cień kitsune zdecydowanie ( mimo,ze nie jestem fanka ani fantasy ani sf) to bardzo kuszą, a wręcz zachęcaja do przeczytania.
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie np. "Szalony pątnik", bo znam już trochę prozę Grabińskiego. ;)
OdpowiedzUsuńPowieść Pata Franka to czysta klasyka. Rebis nadgania zaległości.
OdpowiedzUsuńNa "Lodową koronę" już czekam. Poza tym w oko wpadły mi: Patrycjuszka, Droga królów - cały cykl w końcu do przeczytania, Czarownica i czarnoksiężnik, Parias, Czwarte skrzydło i Noc noży.
OdpowiedzUsuńZa dużo dobrego się zapowiada, że wiem że się znowu nie wyrobię :)
OdpowiedzUsuń