19 czerwca 2021

Kosmiczne perypetie – Andy Weir „Projekt Hail Mary”

Projekt Hail Mary Andy'ego Weira, który dostałam do zrecenzowania od popularnej księgarni internetowej taniaksiazka.pl, to znakomite hard science fiction i zarazem poważna konkurencja dla utworów Petera Wattsa typu Ślepowidzenie – przede wszystkim ze względu na większe otwarcie na czytelnika i poczucie humoru. Autor słynnego, zekranizowanego Marsjanina tym razem zabiera nas na wyprawę w daleki kosmos, a robi to w tak udanym stylu, że niniejszym bez wahania dołączam do grona jego licznych fanów.

 


Główny bohater budzi się w dziwnym pokoju wyglądającym jak szpital i nie pamięta nawet swojego imienia, ma jedynie świadomość, że powinien zrobić coś istotnego. Z czasem zaczyna sobie przypominać poszczególne fakty, aż dociera do niego, że znajduje się na statku kosmicznym na misji ratowania Ziemi, bo Słońce z powodu przedziwnych organizmów zwanych astrofagami zaczyna tracić energię. Jak Ryland Grace nauczyciel przyrody w szkole podstawowej, a zarazem doktor biologii, znalazł się w tej sytuacji, czy powiedzie mu się trudne zadanie i czy nasz świat jest jedynym, który został zaatakowany przez te stworzenia – tego dowiecie się z kart powieści.

Projekt Hail Mary to wciągające połączenie szybkiej akcji i emocjonującej fabuły z elementami naukowymi i zdrową dawką humoru. Historia toczy się zaś na dwóch płaszczyznach czasowych – w trakcie samej wyprawy oraz pokazuje retrospekcje z okresu, gdy była przygotowywana na Ziemi, w obu narratorem jest zaś protagonista, czyli Ryland Grace. Wgryziecie się dzięki niemu w temat rozlicznych problemów związanych z podróżami kosmicznymi, jak również działania fizyki w ich trakcie, nie zabrakło tu także niezwykle interesujących rozważań z zakresu biologii – dotyczących m.in. tego, jak mogłoby rozwinąć się życie na innych planetach, a nawet przemieszczać się między nimi. Nie powiem jednak nic więcej, bo nie chcę odebrać wam przyjemności z odkrycia wielu zaskakujących pomysłów autora, wspomnę tylko, że jestem po prostu zachwycona postacią Rocky'ego i uważam, że zostanie on zaliczony do kanonu najistotniejszych bohaterów, jacy kiedykolwiek pojawili się w powieściach science fiction. Rocky i naukowe smaczki kosmiczne rządzą!

 

 A tak wygląda statek z książki: 


Z drugiej strony czasem miałam wrażenie, że sympatyczny nauczyciel Ryland radzi sobie ze zbyt dużą ilością problemów do rozwiązania, ponadto nie do końca rozśmieszyła mnie postać stereotypowej Rosjanki – serdecznej do przesady i pijącej wódkę, na szczęście inne elementy humorystyczne sprawdzają się dużo lepiej. Szczerze zdziwiły mnie natomiast literówki typu nich zamiast niech, ciszę zamiast cieszę albo brak ogonków przy głoskach nosowych, nie spodziewałam się ich w przypadku tak znanego wydawnictwa.

W Projekcie Hail Mary Andy'ego Weira wszystkie elementy znajdują się na właściwym miejscu i rewelacyjnie ze sobą współgrają, dostarczając czytelnikowi zdrowej dawki rozrywki, wiedzy i emocji. W tej ekscytującej powieści, opowiadającej w gruncie rzeczy o przyjaźni i poświęceniu, główne skrzypce grają niezwykle udane teorie naukowe, które z pewnością nasycą niejedną głodną wyobraźnię. Zachęcam Was zatem do odbycia jedynej w swoim rodzaju kosmicznej wyprawy z Rylandem, w trakcie której przeżyjecie niejedno zaskoczenie. A jeżeli macie ochotę na jakąś inną podróż, to myślę, że bez trudu znajdziecie coś odpowiedniego w nowościach księgarni taniaksiazka.pl, choć namawiam Was bardzo gorąco na przeczytanie właśnie Projektu Hail Mary, bo tak dobre hard science fiction zdarza się raz na dekadę.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję księgarni taniaksiazka.pl.



Autor: Andy Weir
Tytuł: Projekt Hail Mary
Tytuł oryginału: Project Hail Mary
Tłumaczenie: Radosław Madejski
Wydawnictwo: Akurat
Rok wydania: 2021
Stron: 512

9 komentarzy:

  1. Książka zbiera bardzo dobre opinie, Twoja recenzja tylko potwierdza, że warto po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na razie nie skorzystam z polecajki, jakoś nie mam ochoty na tego typu literaturę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hard science fiction to jednak nie moja bajka ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. zupełnie nie mój klimat, chociaż lubię fantasty w sf się zupełnie nie odnajduję, ale wiem komu polecę

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że wszystkie elementy w tej książce rewelacyjnie ze sobą współgrają.

    OdpowiedzUsuń
  6. Również ją czytałam i bardzo mi się spodobała.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  7. Science fiction to nie moja tematyka ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. O nie, nie. Ten tytuł nie wpisuje się w moje klimaty pod każdym względem :)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, mam dzięki nim więcej motywacji :). Chwilowo włączyłam funkcję moderowania, bo niestety na cel wzięli mnie spamerzy, mam nadzieję, że w ten sposób szybko się zniechęcą.