„Bill, bohater galaktyki” Harry'ego Harrisona to kolejna interesująca propozycja w fantastycznonaukowym cyklu „Wehikuł czasu” Rebisu, która pokazuje wojnę, rewolucję robotów czy nadprodukcję śmieci w krzywym zwierciadle.
Nasz tytułowy bohater jest prostym rolnikiem na odległej planecie, marzącym tylko o zostaniu operatorem mechanicznym roztrząsaczy obornika, jednak jego plany zostają bezpardonowo pokrzyżowane przez sierżanta, który rekrutuje go do armii. I nic to, że wstępując do wojska, zrzeka się wszystkich przysługujących człowiekowi praw. Po pełnym poniżeń szkoleniu jego oddział żółtodziobów przypadkowo trafia w samo centrum walki, a jak dalej potoczą się niezwykłe losy Billa i za co zostanie nazwany bohaterem galaktyki, przekonacie się, sięgając po tę powieść.
Na każdym kroku znajdziecie tu wyolbrzymienia i absurdy – autor bezlitośnie wyśmiewa bowiem wojenną propagandę, sposoby rekrutacji, odhumanizowane szkolenie, hierarchię i system kar oraz nagród w armii. Krytykuje także biurokrację, bo bez odpowiednich papierów jest się w jego świecie nikim. Fabuła skręca tu w zaskakujących kierunkach, bo gdy protagonista trafia do Departamentu Sanitarnego w stolicy, poznajemy rozliczne problemy jego uniwersum z ekologią – glob jest bowiem przepełniony, prawie zupełnie pozbawiony roślinności, a śmieciarze muszą wynajdować coraz to nowe sposoby na pozbywanie się m.in. plastikowych naczyń. Kolejnym poruszanym w powieści wątkiem są prawa inteligentnych robotów, również pokazane w humorystyczny sposób. Jednak chyba najważniejszym pytaniem, które zadaje pisarz, jest to o ludzkie motywacje – dlaczego podejmujemy brzemienne w konsekwencjach decyzje – i czy jesteśmy ich świadomi, czy też może są one tylko wymuszone zewnętrznym naciskiem, albo też powodowane strachem czy nienawiścią, lub czysto egoistyczne – jak w przypadku tytułowego bohatera. Przesłanie, które dostrzegam w tej książce, dotyczy właśnie tego aspektu – zawsze powinniśmy znaleźć czas na refleksję i przeanalizowanie konsekwencji poszczególnych wyborów, a także zadawać pytania i starać się nie ulegać wszelkiej natury propagandzie. Myśleć samodzielnie – tak dużo i tak mało jednocześnie.
Powieść „Bill, bohater galaktyki” pokazuje, jak działa wojenna machina ze swoją skuteczną propagandą, jak nie szanujemy naszej planety, bezmyślnie ją zaśmiecając i jak nietolerancyjni możemy być. Wszystkie te poważne problemy podane są w gęstym sosie absurdu, dlatego też mogę polecić tę książkę przede wszystkim miłośnikom tej konwencji, a także każdemu, kto ma ochotę na chwilę refleksji nad ludzką bezmyślnością i egoizmem.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Rebis.
Moja ocena: 4,5/6
Autor: Harry Harrison
Tytuł: Bill, bohater galaktyki
Tytuł oryginału: Bill, the Galactic Hero
Tłumaczenie: Arkadiusz Nakoniecznik
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2023
Stron: 216
Ten rodzaj fantastyki mnie nie pociąga.
OdpowiedzUsuńTemat dobry, powieść napisana zręcznie i z wyobraźnią. Czytałem kilkadziesiąt lat temu, gdy była drukowana w "Fantastyce"
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że książka jest świetnym przykładem, jak poprzez absurd i wyolbrzymienie można skutecznie zwrócić uwagę na ważne kwestie społeczne i ekologiczne.
OdpowiedzUsuńMyślę że fani gatunku będą zadowoleni, bo autor wie jak zwrócić uwagę na ważne problemy.
OdpowiedzUsuń