23 maja 2023

[recenzja] Marta Sobiecka „Chindōgu” – Pułapki przyszłości

Powieść mozaikowa Chindōgu Marty Sobieckiej jest udaną kontynuacją cyberpunkowego tomu opowiadań Algorytm życia. Znana już czytelnikom policjantka Kaori Nakamura prowadzi kolejne sprawy, w których kluczową rolę odgrywają nowoczesne technologie i ludzie, którzy się nimi posługują w bardziej lub mniej moralny sposób. Nie zabrakło tu oczywiście czysto japońskiego klimatu z wieloma zachwycającymi smaczkami.



Książka została podzielona na dwie części – pierwsza z nich zatytułowana jest Chindōgu, a nasza protagonistka zajmuje się w niej sprawą zaginionej pracownicy banku, która prawdopodobnie miała romans z mężem znanej modelki. Jednym z najważniejszych poruszanych tu problemów jest tu utrata twarzy, przewija się też motyw arogancji bogaczy, szczęścia rodzinnego i wzajemnych stosunków spokrewnionych ze sobą osób, autorka pokazuje też, jak wyglądają częste w Japonii trzęsienia ziemi i porusza temat energii atomowej. Co istotne, widzimy tu wyraźny rozwój Kaori – coraz lepiej poznajemy jej uczucia i sposób myślenia, a przede wszystkim dowiadujemy się, jakie naprawdę bolesne sekrety rodzinne ukrywa. Jest to kolejna opowieść, z której autorka zgrabnie łączy wiele aspektów i daje do myślenia nad tradycyjnym japońskim systemem wartości i tym, jak można manipulować innymi za pomocą nowoczesnych rozwiązań.



Druga, czyli Ciastko z wróżbą, dostarcza wielu emocji czytelniczych i jeszcze więcej refleksji, rozbudowując zarówno świat przedstawiony, jak i wchodząc bardzo głęboko w psychikę protagonistki. Mamy tu do czynienia z najbardziej skomplikowaną sprawą, która początkowo dotyczy aplikacji VR i potencjalnej cyberpsychozy. Jednak gdy Kaori zaczyna gromadzić informacje, dokopuje się do kolejnych warstw, osób i przestępstw popełnionych nawet wiele lat wstecz. Widzimy tu wyraźnie zarówno zalety zaawansowanej technologii, która może umożliwić sparaliżowanym ludziom w ponowny kontakt ze światem (poprzez brain-computer interface), jak i alienować tych, którzy wolą przebywać w rzeczywistości wirtualnej. Pojawiają się oczywiście tytułowe ciastka, problem uzależnienia od VR, terroryzmu, atrakcyjności sekt oraz coraz bardziej zaawansowane roboty, które np. mogą opiekować się starszymi osobami. Ja czytając, zastanawiałam się cały czas, czy będziemy w stanie funkcjonować w tak nowoczesnych warunkach, do jakiego stopnia będziemy w stanie zachować przy tym wolną wolę i móc odróżnić realność od wygenerowanej komputerowo fantazji. Albo po prostu być dobrym człowiekiem. I tu dochodzimy do elementu, który wydał mi się bardzo kontrowersyjny i dlatego też uważam za największą wadę tego utworu. Otóż Kaori odkrywa bardzo ważną rzecz, która spotkała ją w dzieciństwie i niestety – w moich oczach podważa ona wszystkie pozytywne decyzje, które podjęła do tej pory, bo tak naprawdę wychodzi na to, że nie miała na nie żadnego wpływu. Czy w takiej sytuacji powinna w ogóle być główną bohaterką tego cyklu? A może zawalczy o siebie w kolejnych tomach tej historii?

 

Chindōgu to wielopiętrowa opowieść, w której ludzkie emocje i wolna wola toczą swego rodzaju walkę z nowoczesną technologią i nie zawsze są w stanie wygrać. Moralność zaś ściera się z interesami korporacji i bogaczy, którzy są w stanie posunąć się naprawdę daleko, by ich było na wierzchu. A wszystko to zanurzone jest w niesamowitym, stuprocentowo japońskim – jednocześnie tradycyjnym i cyberpunkowym klimacie. Wydaje się Wam, że nie da się tych elementów połączyć? Marta Sobiecka robi to znakomicie, o czym przekonacie się, sięgając po tę książkę.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu IX.


Moja ocena: 5/6



Autor: Marta Sobiecka
Tytuł: Chindōgu
Wydawnictwo: Wydawnictwo IX
Rok wydania: 2021
Stron: 247

3 komentarze:

  1. Książka zapowiada się naprawdę interesująco i nietypowo, a takie bardzo lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Brzmi naprawdę ciekawie, choć chyba wolałabym ją sprezentować mojej przyjaciółce. I to jest świetny pomysł!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Myślę, że już teraz zacznę polecać ją dalej.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, mam dzięki nim więcej motywacji :). Chwilowo włączyłam funkcję moderowania, bo niestety na cel wzięli mnie spamerzy, mam nadzieję, że w ten sposób szybko się zniechęcą.