Nowa trylogia dark fantasy Naomi Novik
zatytułowana Scholomance jest skierowana do młodzieży,
która gustuje w historiach mrożących krew w żyłach. Jej pierwszy
tom, zatytułowany Mroczna wiedza, zabiera nas do
nietypowej szkoły dla nastoletnich czarodziejów.
Protagonistka, a zarazem narratorka, o
niespotykanym imieniu Galadriel (w skrócie El) jest uczennicą
trzeciej, czyli przedostatniej klasy w Scholomance, instytucji
szkolącej młodych magów, będącej bardzo zaawansowanym
konstruktem. Został on zbudowany ze względu na to, że w
zewnętrznym świecie dorastający czarodzieje są łatwym łupem dla
śmiertelnie groźnych złowrogów. Jednak w samej szkole nie jest o
wiele lepiej, bo niektóre jej systemy obronne zepsuły się dawno
temu, więc potwory regularnie dostają się do sal lekcyjnych i
pokoi uczniów. Żeby przeżyć, trzeba mieć oczy dookoła głowy,
sprawdzać wszelkie zakamarki, gromadzić moc i uczyć się, ile da
radę. Pomocne jest zawieranie sojuszy oraz wszelkiego rodzaju
wymiana wiedzy i magicznych przedmiotów, a ze względu na panujący
tu system kastowy potomkowie magów z enklaw są wyraźnie
uprzywilejowani w tym niecodziennym wyścigu.
Niestety, El nie radzi sobie szczególnie
dobrze w relacjach społecznych, jest wyjątkowo sarkastyczna i
krytyczna wobec siebie, a do tego kryje pewną mroczną tajemnicę
dotyczącą swoich uzdolnień. Z tego względu jest na równi
irytująca jak i intrygująca, z pewnością trudno pozostać wobec
niej obojętnym. Drugim istotnym bohaterem jest Orion Lake, lokalny
odpowiednik rycerza na białym koniu, który jest aż nazbyt pomocny,
ale również nie dzieli się z innymi kluczowymi faktami na swój
temat. I jak możecie się domyślić, jeden z wątków dotyczy
relacji, która się między nimi tworzy.
A tak wygląda plan szkoły El (znajdziecie go w skrzydełkach okładki):
Początek powieści może wystawić
niejednego odbiorcę na próbę cierpliwości – bowiem
pierwszoosobowa narracja oparta jest na języku potocznym, pełnym
nowych informacji i introspekcji, a także bezpośrednich zwrotów do
czytelnika. Uważam, że od tak doświadczonej autorki jak Naomi
Novik można by oczekiwać nieco zgrabniejszego sposobu wprowadzania
elementów świata przedstawionego, niż ten, na który się tu
zdecydowała. Nie jestem też w pełni usatysfakcjonowana polskim
tłumaczeniem tytułu, który w oryginale brzmi Deadly
Education i po prostu znacznie bardziej pasuje do zawartej tu
treści. Na szczęście w miarę rozwoju wydarzeń pisarka przenosi
punkt skupienia z Galadriel tłumaczącej nam zawiłości Scholomance
na inne zagrożenia, dając nieco szerszą perspektywę, aby rzucić
nam niezłą bombę fabularną w finale. Dzięki temu książkę
czyta się ze strony na stronę z coraz większą przyjemnością,
odkrywając kolejne warstwy tej trzymającej w nieustannym napięciu
opowieści.
Podsumowując, Mroczna wiedza
Naomi Novik to trafiona propozycja dla nastoletnich czytelników,
którzy chcieliby przeżyć groźne przygody wraz z
sarkastyczną, ale zaradną młodą maginią uczącą się w
śmiertelnie groźnej szkole średniej w postaci skomplikowanego
konstruktu. Ta historia dark fantasy z pewnością ma potencjał,
szczególnie w kwestii otwartej przyszłości bohaterów, choć momentami zbyt kolokwialny charakter narracji i niezbyt zgrabna ekspozycja stanowią
tu dla mnie wyraźny minus. Mimo tego z pewnością sprawdzę, co przydarzy się
El i Orionowi w kolejnych stadiach edukacji, mając nadzieję na
ekscytującą kontynuację.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję
wydawnictwu Rebis.
Autor: Naomi Novik
Tytuł: Mroczna wiedza. Scholomance. Lekcja pierwsza
Tytuł oryginału: Deadly Education
Cykl: Scholomance
Tłumaczenie: Zbigniew A. Królicki
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2021
Stron: 336
O ile pomysł na szkołę był świetny, tak ani bohaterowie, ani fabuła mnie do siebie nie przekonały :(
OdpowiedzUsuńMam tą serię na oku mniej więcej od momentu, w którym zaczęła się ukazywać i mam nadzieję, że uda mi się ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńDla młodzieży to na pewno świetna propozycja!
OdpowiedzUsuńLubię takie wciągające książki, więc sama z przyjemnością skuszę się na tę lekturę.
OdpowiedzUsuńTym razem nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNajpierw zobaczyłam dark fantasy i się nakręciłam, potem doczytałam, że dla młodzieży. Jakoś ta fantastyka młodzieżowa mnie nie przekonuje. Tym razem pasuję.
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka już na półce na spotkanie, jestem jej bardzo ciekawa, tym bardziej, że zamierzam ją czytać wspólnie z moją młodzieżą. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Naomi Novik i już kilka razy chciałam przeczytać tę pozycję, ale zawsze znajdowało się coś pilniejszego ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam i jestem bardzo podobnego zdania co Ty, chociaż mi nie przeszkadzały kolokwializmy ani niezgrabna ekspozycja. Wszak historię opowiadała nastolatka, więc coś musiało pójść nie tak. :) Również jestem ciekawa kontynuacji, zwłaszcza że nie do końca wiadomo, czego się spodziewać.
OdpowiedzUsuńNa pewno przeczytam. Lubię styl autorki i właśnie czytam jej serię "Temeraire".
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie ta książka, ale nie spieszę się z czytaniem - raczej mam już sporo lepszych czekających na swoją kolej, a tego na razie nie ma ani w bibliotece, ani na Legimi.
OdpowiedzUsuńNawet się skuszę, mimo iż młodzieżówka.
OdpowiedzUsuńNaomi Novik "odkryłam" całkiem niedawno. ;) Ale ze Scholomance poczekam chyba na "kolejny odcinek", bo na razie fabuła mnie nie przekonuje.
OdpowiedzUsuń