Domenic
Jordan to specjalizujący się w sprawach nadprzyrodzonych,
ubierający się na czarno detektyw, z którym po raz pierwszy
mieliśmy okazję spotkać się w 2004 roku, w opowiadaniu Diabeł
na wieży.
Rok później wydana została antologia o tym samym tytule i o tymże
bohaterze, zaś w 2006 pojawił się kolejny zbiór zatytułowany
Zabawki
diabła,
do którego przejął prawa Powergraph i wydał go w nowej szacie
graficznej. A ponieważ trzeci tom przygód niezwykłego detektywa już na nas czeka, warto odświeżyć sobie jego losy. Dla mnie to o
tyle ważna seria, że dzięki niej polubiłam pisarstwo Anny Kańtoch
i zaczęłam je uważnie śledzić, co zaowocowało niejedną
smakowitą lekturą.
Na
Diabła
na wieży
składa się sześć utworów, z czego połowa dotyczy bezpośrednio
rodziny Domenica, pozostałe to zaś zupełnie oddzielne śledztwa. I
właśnie te z pierwszej kategorii są najciekawsze – pokazują
bowiem w wyniku jakich wydarzeń ukształtował się charakter
naszego nieco zdystansowanego, ale bardzo spostrzegawczego bohatera.
Poznajemy przy tym jego ojca, starszego brata Linusa i kuzynkę
Alais, która posiada nadprzyrodzone moce. Istotną rolę odgrywa tu
oczywiście relacja między nimi wszystkimi i dramatyczne wydarzenia
powodujące ich fluktuacje. A wszystko to dzieje się w dość
ciekawym świecie – rozwiniętym do poziomu wczesnego odrodzenia,
zasadniczo z wiarą chrześcijańską, ale dodatkowo występują tu
święci, którzy za życia jak Alais dokonują cudów, a po śmierci
nadal mogą wpływać na świat i spełniać prośby potrzebujących.
Co więcej, w świecie po drugiej stronie czają się także demony.
A w ramach ciekawostki zdjęcie mojego egzemplarza (już niemal archiwalnego) Diabła na wieży, zwróćcie uwagę, że oczy Domenica i inne elementy zostały pokryte odbijającą światło folią:
Oprócz
pierwszej historii wszystkie pozostałe poświęcone są śledztwom,
między innymi poszukiwaniom zaginionych dzieci, dziwnych ataków w
czasie karnawału, czy płaczących krwią posągów w przytułku.
Oprócz pierwszego i ostatniego opowiadania mają zbliżoną budowę
– Domenic zostaje zazwyczaj poproszony przez kogoś znajomego o
pomoc i udaje się na miejsce, by tam zebrać informacje i rozwiązać
zagadkę. A jest on nie mniej nie więcej tylko Sherlockiem Holmesem
w wersji fantasy, bo z równym polotem składa w sensowną całość
niezbyt logiczne dla innych fakty. Natomiast kończąca tom historia
pt. Zabawki
diabła
zawiera poważny cliffhanger
stawiając jedną z sympatyczniejszych moim zdaniem postaci w obliczu
śmiertelnego zagrożenia... Dlatego też ja po prostu muszę się
dowiedzieć, co było dalej i czekam z niecierpliwością na tom
trzeci cyklu, który można już kupić na Polconie, a oficjalną
premierę będzie miał we wrześniu 2019.
Jak
zwykle w przypadku Anny Kańtoch sporą przyjemność sprawił mi
starannie przemyślany język, którym napisana jest większość
utworów. Oto, jak charakteryzuje głównego bohatera: Ów
dystans, ironia, dawno już stały się jego drugą naturą, wadą i
zaletą jednocześnie, niczym eleganckie ubranie, które przekształca
się w pułapkę, gdy nie można go zdjąć (s.
108).
Za
wadę można zaś uznać niezbyt zaawansowaną budowę opowiadań,
jak również to, że mogą angażować czytelnika w większym (te o
rodzinie protagonisty) bądź też w mniejszym stopniu (te
pozostałe). Sprawdźcie zresztą sami, jak będzie w Waszym
przypadku.
A oto okładka trzeciego tomu opowiadań o Domenicu:
A
zatem Zabawki
diabła
Anny Kańtoch to przyjemnie w odbiorze, dopracowane stylistycznie
połączenie fantasy i kryminału o niezwykłych śledztwach
intrygującego Domenica Jordana. Polecam każdemu molowi książkowemu,
który ma ochotę na zanurzenie się w świecie świętych i demonów
oraz innych potężnych, nadprzyrodzonych istot i poznanie go nieco
lepiej wraz z głównym bohaterem – niecodziennym detektywem
ubierającym się w czerń i z nieodłącznym rapierem przy boku.
Sympatyczna lektura z odrobiną dreszczyku na deszczowe letnie
wieczory.
Za
egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Powergraph.
Autor:
Anna Kańtoch
Tytuł:
Zabawki diabła
Wydawnictwo:
Powergraph
Rok
wydania: 2019
Świetna recenzja, jednak to nie moje klimaty
OdpowiedzUsuńPierwszy tom średnio mi się podobał, drugi bardzo i jestem ciekawa jak odbiorę trzeci, mam nadzieję, że niedługo będę miała okazję poczytać.
OdpowiedzUsuńTeż czekam na trzeci tom!
UsuńOpinia choć ciekawa niestety nie moje klimaty. Jednakże mam komu ją polecić.
OdpowiedzUsuńUwielbiam książki Kańtoch, tej jeszcze nie czytałam ale mam w planach ;)
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi się książki Kańtoch, ale tych tytułów jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńOstatnio stronię od opowiadań, ale o twórczości Kańtoch dużo dobrego słyszałam i chętnie bym poznała coś, co wyszło spod jej pióra. Poprzednia okładka jest przerażająca i dziwna, chociaż wiem, że nie ocenia się książek po okładce. Czy tę można czytać bez znajomości poprzednich opowiadań, czy warto zacząć od wcześniejszych ?
OdpowiedzUsuńTe opowiadania są ze sobą luźno powiązane, więc możesz zacząć od drugiego tomu. Z drugiej strony zaczynając od pierwszego masz szansę zobaczyć rozwój autorki. Wybór należy do Ciebie:)
UsuńO, znam twórczość autorki, ale na tę książkę jeszcze nie trafiłam :) a jako że Annę Kańtoch lubię (książki, osobiście nie znam, niestety :D) to zapisuję do must read :)
OdpowiedzUsuń