Cień autorstwa Michaela
Millera i Adrianne Strickland to pierwszy tom serii Kroniki
Kaitanu, młodzieżówki fantastycznonaukowej. Poświęcony
jest trzymającym w napięciu przygodom młodej załogi wiekowego już
statku o dumnej nazwie Dziedzictwo Kaitanu, która
zarabia na życie łowiąc substancję nazywaną cieniem.
Bohaterów poznajemy, gdy dziewiętnastoletni Nev zaciąga się jako ładowacz do liczącej już pięć osób załogi. Kapitanem i zarazem pilotem jest siedemnastoletnia Qole, drugim pilotem jej starszy o cztery lata brat Arjan, potężnie zbudowany specjalista od broni ma na imię Eton, hakerka i specjalistka od maszyn to Telu, zaś sprzedażą urobku zajmuje się bliżej nieokreślonej płci człowiek zwany Basrą. W składzie ekipy widać dość wyraźną inspirację kultowym serialem Firefly. Poławianie cienia to spore wyzwanie – jest to bowiem niestabilna substancja obecna w kosmosie, która w bezpośrednim kontakcie doprowadza normalnych ludzi do omdlenia, ciężkich chorób, a nawet śmierci. Jest jednak używana jako paliwo do rozmaitych urządzeń, popyt na nią jest więc wart ryzyka. Okazuje się jednakże, że nie tylko cień jest atrakcyjnym towarem – rozpoczęło się bowiem polowanie na istoty, które są na niego odporne, i jak głosi plotka, potrafią nim nawet manipulować...
Bohaterów poznajemy, gdy dziewiętnastoletni Nev zaciąga się jako ładowacz do liczącej już pięć osób załogi. Kapitanem i zarazem pilotem jest siedemnastoletnia Qole, drugim pilotem jej starszy o cztery lata brat Arjan, potężnie zbudowany specjalista od broni ma na imię Eton, hakerka i specjalistka od maszyn to Telu, zaś sprzedażą urobku zajmuje się bliżej nieokreślonej płci człowiek zwany Basrą. W składzie ekipy widać dość wyraźną inspirację kultowym serialem Firefly. Poławianie cienia to spore wyzwanie – jest to bowiem niestabilna substancja obecna w kosmosie, która w bezpośrednim kontakcie doprowadza normalnych ludzi do omdlenia, ciężkich chorób, a nawet śmierci. Jest jednak używana jako paliwo do rozmaitych urządzeń, popyt na nią jest więc wart ryzyka. Okazuje się jednakże, że nie tylko cień jest atrakcyjnym towarem – rozpoczęło się bowiem polowanie na istoty, które są na niego odporne, i jak głosi plotka, potrafią nim nawet manipulować...
Wydarzenia najpierw rozgrywają się na
skutym lodem Alaxaku, rodzinnej planecie Qoole, Arjana i Telu, jednak
w miarę rozwoju akcji ich statek zaczyna się przemieszczać w
przestrzeni kosmicznej i trafia na przedstawicieli wpływowych rodów
królewskich – między innymi specjalizujących się w produkcji
statków i handlu Trezorów-Nirmanów, a także kontrolujących drony
wydobywcze Dracorte. I jak się zapewne domyślacie, trwa między
nimi zażarta walka o wpływy. Tu z kolei widać echa organizacji
społecznej z Diuny. Świat przedstawiony pokazuje nam
na razie tylko kilka planet i przestrzeń kosmiczną oraz politykę
dwóch wymienionych powyżej rodzin szlacheckich, ma jednak spory
potencjał i liczę, że zostanie jeszcze bardziej rozwinięty w
kolejnych częściach. Zaś jego najciekawszym elementem jest
tytułowy cień – czyli substancja, która jest bardzo
niebezpieczna przy dłuższym kontakcie, u kolejnych pokoleń jej
łowców wywołując coraz poważniejsze konsekwencje – takie jak
popadnięcie w szaleństwo, ale też znaczne skrócenie długości
życia, bohaterowie maja więc poczucie, że żyją w pożyczonym
czasie...
Co ciekawe, większość załogi jest
doświadczona jak na swój wiek, a przede wszystkim ma swoje głęboko
skrywane tajemnice – odkrywanie ich to rzecz jasna jedna z
przyjemności podczas czytania tej książki. Wszystkie postaci są
przemyślane i solidnie podbudowane psychologicznie, tak więc sądzę,
że każdy czytelnik znajdzie tu kogoś do polubienia. Z drugiej
strony to, że spotkały się w jednym miejscu, można jednak uznać
za lekko naciągane, choć niezbędne do poprowadzenia takiej, a nie
innej fabuły. Z nich wszystkich najlepiej poznajemy Qole i Neva, bo
to właśnie oni są narratorami całej historii, a poszczególne
rozdziały na zmianę opisują punkt widzenia jednego z nich, na
szczęście nie powtarzając wydarzeń, ale posuwając je do przodu.
Jak się można domyślić, to właśnie między nimi nawiązuje się
burzliwy i niełatwy romans, bo pochodzą z dwóch tak odmiennych
światów, że w gruncie rzeczy żadne z nich ani odrobinę nie
pasuje do stylu życia tego drugiego.
Fabuła pruje do przodu niczym zwrotny
myśliwiec i pokazuje nie tylko kosmiczne i fizyczne starcia oraz
kolejne niezwykłe umiejętności załogi Dziedzictwa Kaitanu,
ale też zmagania polityczne rodów, a także konflikty personalne
pomiędzy postaciami. I co cieszy mnie najbardziej, bohaterowie są
co i raz to stawiani przed trudnymi wyborami, nieustannie testowana
jest nie tylko ich determinacja, ale także system wartości, któremu
hołdują. Jeden ze szlachciców mówi bowiem tak: Wyborem,
którego musi dokonać przywódca, nie jest to, czy w ogóle
wyrządzać komuś krzywdę, lecz komu i jak wielką (s. 378).
Zaś miłośnicy sztuk walki
będą zapewne zadowoleni z tego, że oprócz różnorodnej broni
palnej używa się tu także mieczy zakłócających, wyraźnie
inspirowanych mieczami świetlnymi z Gwiezdnych Wojen.
Klimat też nieco przypomina historie z tego świata.
Autorzy Cienia zgrabnie splatają losy kilkorga barwnych, obdarzonych wyjątkowymi umiejętnościami młodych ludzi, dając im okazję przekonać się, na czym polega prawdziwa rodzina. Dostarczają przy tym sporo emocji i scen akcji, a tytułowa śmiertelnie groźna substancja i jej potencjał sprawia, że pełen zaawansowanych statków kosmicznych świat skutecznie przykuwa uwagę odbiorcy. Tę młodzieżową powieść sf czyta się wyjątkowo szybko i przyjemnie, dlatego też z pewnością będę miała ochotę na zapoznanie się z jej kolejną częścią. I Wam również życzę udanej lektury!
Autor: Michael Miller, Adrianne Strickland
Tytuł: Cień
Tytuł oryginału: Shadow Run
Tłumaczenie: Dorota Radzimińska, Jakub Radzimiński
Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania: 2019
Autorzy Cienia zgrabnie splatają losy kilkorga barwnych, obdarzonych wyjątkowymi umiejętnościami młodych ludzi, dając im okazję przekonać się, na czym polega prawdziwa rodzina. Dostarczają przy tym sporo emocji i scen akcji, a tytułowa śmiertelnie groźna substancja i jej potencjał sprawia, że pełen zaawansowanych statków kosmicznych świat skutecznie przykuwa uwagę odbiorcy. Tę młodzieżową powieść sf czyta się wyjątkowo szybko i przyjemnie, dlatego też z pewnością będę miała ochotę na zapoznanie się z jej kolejną częścią. I Wam również życzę udanej lektury!
Za egzemplarz recenzencki dziękuję
wydawnictwu Uroboros.
Autor: Michael Miller, Adrianne Strickland
Tytuł: Cień
Tytuł oryginału: Shadow Run
Tłumaczenie: Dorota Radzimińska, Jakub Radzimiński
Wydawnictwo: Uroboros
Rok wydania: 2019
Z jednej strony jestem ciekawa tej powieści, ale z drugiej jakoś nie umiem się przekonać. Może kiedyś spróbuję dać szansę tej książce, ale jeszcze nie teraz :P
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili na pewno się skuszę! :D Ta powieść naprawdę mnie ciekawi!
OdpowiedzUsuńMoja tematyka! Tylko jeszcze muszę znaleźć na nią chwilę czasu :)
OdpowiedzUsuńDawno już nie czytałam książek z tego gatunku i chętnie to zmienie, bo brakuje mi tego.
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemna książka do czytania. Takie właśnie klimaty lubię! I znowu Uroboros, moje ulubione wydawnictwo!
OdpowiedzUsuńPrzygoda czytelnicza kierowana ku młodym odbiorcom, choć i starsi uznają ją za przyjemną i relaksującą. Nie prezentuje złożonego świata, ale uwzględnia ciekawe pomysły na fabułę. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuń