18 maja 2019

Mysz i człowiek - Daniel Keyes "Kwiaty dla Algernona"

Kwiaty dla Algernona Daniela Keyesa otwierają nową serię wydawnictwa Rebis zatytułowaną Wehikuł czasu, w której będą wydawane klasyczne, cenione powieści science fiction. Omawiana tu przeze mnie pozycja została napisana najpierw jako opowiadanie, które w 1960 roku dostało nagrodę Hugo, a po rozwinięciu do powieści znów zostało uhonorowane – tym razem Nebulą w 1966 roku. I uważam, że to trafiony wybór na pierwszą książkę w tej serii, którą z pewnością będę śledziła.


Głównym bohaterem Kwiatów dla Algernona jest Charlie Gordon – trzydziestodwuletni Amerykanin posiadający bardzo niskie IQ, które wynosi zaledwie 68 punktów. Z tego powodu nigdy nie szła mu nauka, a na dodatek ma problemy z pamięcią długoterminową. Jednak pewnego dnia zostaje wybrany przez dwójkę profesorów uniwersyteckich do eksperymentu polegającego na podniesieniu jego ilorazu inteligencji. Zostało to już wykonane z powodzeniem na tytułowej myszy – Algernonie. Prowadzący badanie proszą mężczyznę, by zapisywał wszystko, co czuje i myśli w dzienniku – i właśnie z tego powodu Charlie jest narratorem całej powieści. Początkowo jego styl jest bardzo prosty i nieskładny, zawiera liczne błędy wszelkiego rodzaju i pokazuje, jak bardzo ograniczona jest jego percepcja świata (tu ukłony dla tłumacza, jak dobrze sobie z tym poradził). Jednak jakiś czas po zabiegu życie zwykłego piekarza zaczyna się stopniowo zmieniać...


Powieść otwiera cytat z Państwa Platona i ma on ogromne znaczenie w całej opowieści – autor na swój sposób rozwija bowiem zawartą tu koncepcję światła i ciemności, pokazując nam jedną z najciekawszych literackich interpretacji pomysłów słynnego filozofa. Jak na science fiction przystało jest tu sporo nauki – co nieco tej związanej z funkcjonowaniem mózgu, ale króluje tu zdecydowanie psychologia. Zaś głównym wątkiem fabularnym jest odkrywanie świata na nowo przez protagonistę – rozumienie krok po kroku coraz więcej i zadawanie sobie istotnych pytań: co to znaczy być człowiekiem, co składa się na moją tożsamość i sprawia, że jestem sobą, jak odnaleźć się w relacjach międzyludzkich, co tak naprawdę jest w życiu istotne – wiedza czy miłość. To bardzo intymna, czasem smutna, a czasem wzruszająca opowieść mężczyzny, który uczy się funkcjonować od zera. I nie wszystko, co widzi dookoła, jest możliwe do zaakceptowania. A niektórzy uważają nawet, że taka ingerencja chirurgiczna w ludzki mózg to sprzeciwienie się woli Boga, prezentując wrogą postawę wobec nowego Charliego. Rezultaty eksperymentu są więc dalekosiężne i nie do końca przewidywalne...

 Okładki czterech pierwszych publikacji w serii "Wehikuł czasu" wydawnictwa Rebis

Kwiaty dla Algernona mają wszystko, za co cenimy klasykę science fiction – uzasadniony naukowo, zaskakujący pomysł oraz całą gamę jego konsekwencji, które poznajemy wraz ze starannie zbudowanym głównym bohaterem. Razem z nim doświadczamy wyjścia z mroku ignorancji, prób uporządkowania i zrozumienia wewnętrznego i zewnętrznego uniwersum, budowania przyjaźni i odkrywania prawdziwej miłości. A tematów do refleksji nad istotą bycia człowiekiem jest tutaj prawdziwy ogrom, dzięki czemu to jedna z tych wyjątkowych książek, które można głęboko, na swój własny sposób przeżywać przy lekturze. Tak więc jeśli macie ochotę zanurzyć się w niezwykły, usprawniony naukowo umysł i wraz z nim odkrywać nowe oblicze świata, to idealna lektura dla Was. I bądźcie gotowi na to, że w finale może się Wam nawet zakręcić łezka w oku... To zdecydowanie warta uwagi pozycja.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Rebis.

Autor: Daniel Keyes
Tytuł: Kwiaty dla Algernona
Tytuł oryginału: Flowers for Algernon
Tłumaczenie: Krzysztof Sokołowski
Wydawnictwo: Rebis
Rok wydania: 2019 (wydanie II poprawione)

12 komentarzy:

  1. Książka czeka na spotkanie, uśmiecha się do mnie z półki, jestem jej bardzo ciekawa, ale jeszcze kilka innych tytułów przed nią na liście. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po książkę oczywiście sięgnę z przyjemnością i strasznie mnie cieszy to, że Rebis zdecydował się na powołanie do życia tej serii. Jednak te okładki, no i ich wydanie po prostu dobijają. Na szczęście zdecydowali się również na wydanie w ebookach, więc przytulę tę formę. ;) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, okładki są czasami zbyt dosłowne, niektórzy nawet mówią, że zawierają spoilery. Ale w przypadku tej książki zdecydowanie liczy się jej wnętrze, nie obwoluta.

      Usuń
  3. Książka wydaje się być ciekawa, na pewno po nią sięgnę.
    Świetny blog, dodaję do obserwowanych :)

    Pozdrawiam serdecznie!
    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem zdecydowana na lekturę, mimo że dopiero niedawno o niej usłyszałam. Do tej pory siedziałam głównie w klasyce grozy, ale chętnie zabiorę się też za uznane powieści science-fiction. Mam przeczucie, że "Kwiaty dla Algernona" przypadną mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę się przyjrzeć bliżej tej serii, chociaż science-fiction to średnio moja bajka. Może jednak czas wyjść ze swojej strefy komfortu i spróbować czegoś nowego? ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Brzmi bardzo ciekawie, chętnie bym przeczytała. Musiałam przegapić w zapowiedziach.

    OdpowiedzUsuń
  7. Cóż, może sięgam po literaturę z gatunku science-fiction, ale zawsze wybieram taką lżejszą, aby mój mały rozumek był w stanie sobie poradzić z zawartą tam wiedzą, cobym nie czuła się jak bezmózg. I wydaje mi się, że z Kwiatami dla Algernona miałabym na początku łatwo, jednak nie wiem, jak by było z dalszą częścią. No, może kiedyś to sprawdzę, bo będę miała ten tytuł na uwadze. ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. okładki prezentują się ciekawie, lubię takie ciężkie klimaty

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow, seria idealna dla mnie, chyba będę zbierać 🙈

    OdpowiedzUsuń
  10. Przeczytałem, od paru dni nie mogę się pozbierać... Moim zdaniem jedna z najlepszych książek jakie czytałem, podobnie jak powyższa recenzja. Zastanawiam się, jak w obecnych czasach potoczyłaby się ta historia i mimo wszystko wierzę, że zarówno dla Algernona jak i Charliego życie przyniosłoby lepsze zakończenie. Technologie informatyczne bądź co bądź przeorganizowały świat, nie tylko nauki.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, mam dzięki nim więcej motywacji :). Chwilowo włączyłam funkcję moderowania, bo niestety na cel wzięli mnie spamerzy, mam nadzieję, że w ten sposób szybko się zniechęcą.