24 maja 2025

[recenzja] Jarosław Kukiełka „Kroczący wśród cieni II” – Zadarłeś z niewłaściwym tropicielem

Pierwszy tom „Kroczącego wśród cieni” tak bardzo przypadł mi do gustu, że uhonorowałam go tytułem najlepszego debiutu 2024 toku. I czekając na kontynuację tego przygodowego dark fantasy, zastanawiałam się, czy będzie ona równie dobra. Z niniejszej recenzji dowiecie się, jak moim zdaniem udało się autorowi poprowadzić tę historię.


Jak zapewne pamiętacie, pod koniec pierwszej części Kavel i Rahne znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji. Naturalnie dowiecie się w tym tomie, jak twórczo się z niej wykaraskali, bo mają przecież sporo do zrobienia. Dlatego też udają się w podróż do stolicy Dominium Suezy, by nie tylko zdobyć więcej informacji o Odrzuceniu, ale także odnaleźć królową Sevenii oraz pokrzyżować plany czarnym charakterom Ahledowi i Arevii. Tymczasem Berra nieoczekiwanie oswobadza się z niewoli kanclerza i za radą wróżbitki wraca na Ptasie Wyspy, by zbadać przeszłość szlacheckiego rodu, którego wraz z Kavlem byli niegdyś częścią.


Przeszłość jest po to, aby wyciągać z niej wnioski, a nie po to, by ją rozdrapywać. (s. 340)

Dzięki podróżom bohaterów autor zdecydowanie poszerza naszą znajomość geografii oraz polityki Iwinterii, a ponadto wplata kilka istotnych wydarzeń z historii, podkręcając czytelniczą ciekawość dotyczącą tego, co się naprawdę stało w momencie Odrzucenia i jak poważny wpływ ma ono na obecny stan świata. I już na tym etapie widać, że Jarosław Kukiełka ma wszystko solidnie przemyślane, choć nie pokazuje nam jeszcze całego obrazu sytuacji. Z nowych lokacji mnie szczególnie spodobała się stolica Dominium – Awtyymok – niezwykłe miasto w skale, położone w trudno dostępnych górach i wykorzystujące gorące źródła. Ponadto z zainteresowaniem czytałam o złożonej organizacji społecznej Suezianek, wynikającej z faktu, że w ich kraju rodzą się głównie kobiety. Każdy musi być tu przydatny i pracować na rzecz innych – nawet Kavel, oficjalny ambasador Sevenii. I, jak obiecuje tytuł książki, musi w tym celu przekroczyć wiele granic, w tym przede wszystkim granicę własnych możliwości, bo wielokrotnie zmuszony jest do improwizowania i zupełnie nowego zastosowania swoich nietypowych umiejętności. Dlatego też myślę, że nie tylko ja będę się dobrze bawiła podczas lektury jego przygód. W równie niewesołej sytuacji znajduje się Rahne, bo przecież nie wykonała zadania i popada w niełaskę władczyni, jednak próbuje robić dobrą minę do złej gry i znaleźć sposób na dotarcie do ukrytej wiedzy. Tę dwójkę bohaterów napędzają silne emocje, które zdecydowanie nie są pozytywne – bowiem kieruje nimi przede wszystkim gniew i pragnienie zemsty.



Nieco inaczej jest w przypadku Berry – bo ta jak zawsze chce pomóc wnukowi, tym razem odkrywając jego przeszłość, a nie waha się przy tym oszukiwać i zwodzić wszystkich innych dookoła. Samotnie musi stawić czoło wyzwaniom, także wynikającym ze starzejącego się ciała, przez co polubiłam ją chyba jeszcze bardziej niż w pierwszym tomie. Szkoda, że w polskiej fantastyce tak rzadko tworzy się takie charakterne postacie zmotywowanych starszych pań. Zaś najciekawszą nową bohaterką w mojej ocenie jest ośmioletnia Ifra, która zgłasza się na opiekunkę Kavla. Rezolutna dziewczynka nie mówi za dobrze w jego języku, ale się stara – i tu jako lingwistka po prostu muszę wspomnieć, jak udane są jej niepoprawne wypowiedzi.



Fabuła toczy się równie wartko jak w poprzedniej części, a postacie stają przed rozlicznymi wyzwaniami, i wcale nie wszystko im się udaje, jak na dark fantasy przystało. W moim odczuciu historia rozkręcała się jednak nieco za wolno, bo niektóre sceny z podróży nie wnosiły do opowieści zbyt dużo.



Podsumowując, „Kroczący wśród cieni. I przekroczył granicę” Jarosława Kukiełki to udana kontynuacja przygód mrocznego tropiciela, w której musi on improwizować niemal bez przerwy, składając w całość świeżo zdobyte informacje. Każda z postaci ma tu istotną rolę do odegrania, a pełna napięcia fabuła prowadzi nas coraz bliżej do najczarniejszych tajemnic Iwinterii. Już nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie poznam prawdę na temat Odrzucenia i wszystkich zasad rządzących cieniami, a Wy?

 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję autorowi i wydawnictwu SQN. 

 


Moja ocena: 5/6


Autor: Jarosław Kukiełka

Tytuł: Kroczący wśród cieni. I przekroczył granicę
Wydawnictwo: SQN Imaginatio
Rok wydania: 2025
Stron: 442

2 komentarze:

  1. Dobrze, że nie zawiodłaś się na kontynuacji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie przeczytałam I części, ale się cieszę, że kontynuacja też wciąga.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, mam dzięki nim więcej motywacji :). Proszę jednak o zachowanie kultury dyskusji i nie umieszczanie spamu, dlatego też włączyłam funkcję moderowania.