Starość
aksolotla
Jacka
Dukaja to jedna z krótszych i łatwiejszych w odbiorze powieści
science fiction pisarza, co nie oznacza jednak, że nie zawiera
wartościowej treści. Pokazuje naszą planetę po apokalipsie, gdzie
załadowane w transformery ludzkie świadomości – każda na swój sposób
– podejmują próby odtworzenia normalności. Pierwsze wydanie tego
utworu dostępne było już w roku 2015, ale jedynie w formie ebooka,
teraz zaś możemy nabyć jego wersję papierową. A naprawdę warto
mieć ją na półce, ponieważ jest pięknie wydana – w twardej
oprawie oraz zawiera liczne ilustracje, które cieszą oko i
uzupełniają informacje o świecie.
Opowieść zaczyna się z prawdziwym
przytupem, bo od Promienia Śmierci niszczącego stopniowo całą
materię organiczną na Ziemi. Zaś głównym bohaterem jest niejaki
Grześ, uważany za złotą rączkę spec do hardware'u, któremu w
obliczu apokalipsy udało się załadować świadomość do
komputera, podobnie jak około 18 tysiącom innych ludzi. Ocalali, a
tak się składa, że sporo z nich to gracze, organizują się w
sojusze i próbując odnaleźć się w nowej rzeczywistości
zaczynają posługiwać się ciałami transformerów. Szybko okazuje
się też, że ich istnienie ma spore ograniczenia: każda grupa
wczytanych ma bowiem swoje wady, Grześ na przykład musi raz na
jakiś czas spowolnić działania. A co gorsza, nie są w stanie się
uczyć i rozwijać – bo mentalnie w ogóle się nie zmieniają.
Jedno
z głównych pytań, które wydaje się tu stawiać autor, brzmi:
jaki jest w ogóle sens istnienia – czy jest to niezmienna
świadomość tych, którzy przetrwali, czy też odtworzenie życia
organicznego, które jest wprawdzie kruche, ale jest w stanie
wygenerować postęp? Co więcej, jeśli jedna istota ma wiele kopii,
nawet o nich nie wiedząc, to która z nich jest tą prawdziwą?
Pisarz skłania nas także do refleksji w temacie działań, jakie
można podjąć po końcu świata – szukać winnych i się zemścić,
zebrać się w grupy i hołdować starym sposobom myślenia, czy też
po prostu tęsknić za ciałem. Dlatego też miłośnicy
posthumanizmu znajdą tu sporo interesujących wątków. Także fani
literatury, filmu, muzyki i gier rozpoznają liczne nawiązania do
innych dzieł – temat obcego na obcej ziemi, cytaty z Dziadów
Mickiewicza, koncepcja ghost
in the shell,
nawiązania do Odysei
kosmicznej,
czy cytaty z piosenek i gier. Pojawiają się także wątki
gospodarcze, elementy chemii, biologii i fizyki, np. hipoteza
Hawkinga ostrzegająca przed kontaktem z bardziej rozwiniętymi
cywilizacjami kosmicznymi.
Językowo
jest to prawdziwa uczta – nikt tak jak Jacek Dukaj nie umie
naturalnie używać czasu zaprzeszłego, czy też zmieniać styl, gdy
Grześ wchodzi w fazę niby-snu, umiejętnie wprowadzając wątki
oniryczne. Musicie też wiedzieć, jak zorganizowana jest
przestrzennie ta książka – otóż każda prawa strona to miejsce
na tekst powieści, zaś na lewej znajdziecie obrazki, kolorowe
ilustracje, a także hasła w stylu do tych z naszej wikipedii, które
wyjaśniają poszczególne elementy świata – między innymi
sojusze i transformery, a także przybliżają elementy biologii czy chemii
potrzebne czytelnikowi do zrozumienia tekstu.
Jesteśmy spotworniałymi cieniami-złomami człowieka, molibdenową desperacją pustego serca. (s. 47)
Starość
aksolotla
to warty zainteresowania eksperyment myślowy i formalny, który każe
spojrzeć nam na współczesne priorytety i kwestię świadomości
pod zupełnie innym kątem. Zawiera mocny pierwiastek posthumanizmu
oraz prowadzi dialog z innymi utworami, pokazując Ziemię po końcu
świata i skłaniając do rozlicznych przemyśleń. Polecam nie tylko
fanom transformerów i postapokalipsy oraz rasowej science fiction, ale
każdemu molowi książkowemu, który ma ochotę zanurzyć się w
naszej potencjalnej przyszłości. I nawet jeśli nie przebiliście
się przez inne książki Jacka Dukaja, możecie śmiało dać szansę
właśnie tej.
Autor:
Jacek Dukaj
Tytuł:
Starość aksolotla
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Rok
wydania: 2019
Na taką przygodę czytelniczą skuszę się z pewnością, moje klimaty, chętnie po nie sięgam. :)
OdpowiedzUsuńDawno nie czytałam już nic spod pióra Dukaja, jednak ta książka mnie zaciekawiła ;)
OdpowiedzUsuńDukaj nie należy do moich ulubionych pisarzy, ale ten tytuł mnie ciekawi. ;)
OdpowiedzUsuń