Piąty
tom serii Wehikuł czasu
wydawnictwa Rebis, czyli Non stop Briana
Aldissa to powieść science fiction wydana po raz pierwszy w 1958 roku, na około dwanaście miesięcy przed wylądowaniem Amerykanów na Księżycu.
Centralnym wątkiem jest tu stan społeczeństwa nie do końca
świadomie zamieszkującego ogromny statek kosmiczny.
Główny bohater Roy Complain jest
myśliwym w plemieniu Greene'a, które zajmuje tak zwane Kwatery,
stopniowo eksploatując nowe obszary i przenosząc się do kolejnych
pomieszczeń, nieopanowanych przez bujną roślinność zwaną
ponikami. Legenda głosi, że znajdują się na statku, choć nikt
nie wie, czym on tak naprawdę jest. Przeżycie nie jest łatwe, a do
tego Roya martwią coraz bardziej spadające ceny zdobywanego przez
niego mięsa. W związku z tym wypady w gąszcz poników stają się
coraz bardziej ryzykowne, a gdy podczas jednego z nich zostaje
porwana jego kobieta, Roy bez wahania przyłącza się do wyprawy
organizowanej przez kapłana Marappera, by odkryć pozostałe obszary
i przejąć kontrolę nad statkiem. I tak pięciu śmiałków rusza w
niezwykłą wędrówkę, w trakcie której odkryją rozliczne,
szokujące tajemnice miejsca, które zamieszkują.
Jedna z angielskich okładek:
źródło: https://schicksalgemeinschaft.wordpress.com/2017/05/06/non-stop-brian-w-aldiss-1958, dostęp: 06.09.2019
Brian Aldis porusza tu wiele tematów –
przede wszystkim organizację próbującego przeżyć społeczeństwa
i wartości, który, muszą w tym celu hołdować. Od wielu pokoleń
w plemieniu Greene'a wyznawana jest Nauka, czyli filozofia ogólnie
rzecz biorąc polegająca na gloryfikowaniu bycia aktywnym, a jednym
z tradycyjnych pozdrowień jest w niej: Ekspansji twojego ja,
zaś odpowiedź brzmi: Twoim kosztem.
Oczywiście bardziej świadomi Ludzie z Dziobu widzą już świat
nieco inaczej, ale wszystkich mieszkańców statku-arki nurtują
następujące pytania: Dlaczego tu jesteśmy? Jaki jest cel
tego świata? (s. 39).
Finalnie zaś najistotniejszą kwestią staje się to, kto ma prawo
decydować o losach danej jednostki czy społeczności. Ponadto
występuje kilka ciekawych pomysłów naukowych – np. konsekwencje
występowania dodatkowego aminokwasu oraz jego wpływ na ludzi i
zwierzęta. Tak więc pod względem naukowym to z całą pewnością
powieść z najwyższej półki, a miłośnicy chociażby filozofii i
socjologii znajdą tu obszerny materiał do analizy.
I kolejna:
źródło: https://www.goodreads.com/book/show/384579.Non_Stop, dostęp: 06.09.2019
Niestety, pod względem bohaterów czy
wstępu fabularnego jest już nieco słabiej. Na początku książki
niełatwo zorientować się, o co chodzi, a właściwa akcja rozkręca
się od mniej więcej 1/3 powieści. Co do postaci, trudno mi było
polubić kogokolwiek, bo wszyscy postępowali zgodnie z jakimś
pojedynczym instynktem, choć było to dla mnie to oczywiste, że
dziwaczne społeczeństwo będzie miało takich właśnie członków.
(Z drugiej strony, gdy już odkryli prawdę, trzymałam kciuki, by
udało im się zmienić status quo). Po wszystkich powyższych
elementach, a także języku, jakim napisana jest powieść, wyraźnie
widać, że jest to pierwsza książka autora i można zauważyć, że
pisząc ją dopiero wyrabiał sobie warsztat. Mówię to oczywiście
z punktu widzenia rozpieszczanego przez współczesnych autorów
czytelnika, który próbuje być przez nich angażowany w tekst na
wszelkie możliwe sposoby.
A na koniec archiwalna okładka polska:
źródło: http://lubimyczytac.pl/ksiazka/wydania/102262/non-stop, dostęp 06.09.2019
Summa summarum, Non stop to intrygująca powieść science fiction z elementami dystopii, poruszająca wiele filozoficznych i socjologicznych zagadnień. W trakcie wędrówki po ogromnym pojeździe kosmicznym bohaterowie zyskują coraz większą świadomość siebie i otaczającego ich świata, by ostatecznie decydować o jego kształcie. Ze względu na oryginalną, przemyślaną fabułę i zaskakujące rozwiązanie, mogę polecić ten tytuł miłośnikom starej, klasycznej sf, ale także wszystkim czytelnikom, którzy mają chęć na chwilę refleksji nad przyszłością naszego społeczeństwa.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję
wydawnictwu Rebis.
Autor:
Brian Aldiss
Tytuł:
Non stop
Tytuł
oryginału: Non-stop
Tłumaczenie:
Maciej Raginiak
Wydawnictwo:Rebis
Rok
wydania: 2019
Muszę to w końcu przeczytać, pomysł podoba mi się niesamowicie. Tylko śmiem wątpić, w ten naukowy poziom tej powieści. W końcu pod koniec lat 50tych jednak było to napisane, trzeba być naprawdę niezwykle dobrym pisarzem, by uniknąć wpadek... Ale w sumie tym chętniej przeczytam i sprawdzę.
OdpowiedzUsuńChociaż nie wiem, czy nie poszukam tego starszego wydania, bo przyznam, że znacznie bardziej mi się podoba :P. Tak ze względów sentymentalnych, esencja lat 90tych :P
Choć nie jestem ekspertem w zakresie biologii, to jako czytelnik sf mogę powiedzieć, że akurat pomysły z zakresu tej nauki brzmią ciekawie i całkiem przekonująco. A polska okładka, którą umieściłam w tej recenzji, ma z pewnością wartość sentymentalną :) To przyjemnej lektury! :)
UsuńOkłądka jest nie przekonująca i tematyka też nie dla mnie. Tym razem odpuszczę sobie.
OdpowiedzUsuńTo wciąż dobra książka, ale jakie to było super, arcy i wogle :D jak czytałem pierwszy raz w latach osiemdziesiątych... To na pewno jedna z tych książek, które kształtowały mój gust jeśli chodzi o SF.
OdpowiedzUsuńMam na liście i na pewno sięgnę, jeden z najbardziej zachęcających tytułów w Wehikule, jakie widzę ;) I Jak mi podejdzie, to pewnie kolejną książkę Aldissa też sobie sprawię!
OdpowiedzUsuńZ jednej strony nie lubię czytać książek napisanych tak dawno temu, z drugiej zaintrygował mnie opis i tematyka tej powieści. Może się skuszę i sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się na te książki, zobaczę czy będą u mnie w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko sięgam po książki z tego gatunku, ale ta jakoś mnie tak przyciąga do siebie :)
OdpowiedzUsuń