Pośród
cieni
to drugi tom cyklu dark fantasy Teatr
węży
Agnieszki Hałas, który w stosunku do poprzedniej części
zdecydowanie nabiera fabularnych rumieńców. (Na recenzję pierwszego zapraszam tu.)
Ka-ira
Brune Keare spędził w Shan Vaola już prawie rok, a zarabia na
życie przyrządzając przeróżne mikstury alchemiczne. Tym razem
jego losy splatają się jednak nie tylko z mieszkańcami Podziemi,
ale także z bardziej szlachetnie urodzonymi. Pierwszą z tych osób
jest Lorraine Alexia Nevers, której ojciec pragnie zostać czarnym
magiem, ona sama zaś słyszy głosy umarłych. Jej kuzynką jest nie
kto inny, ale Anavri Vaneisen, która w pierwszym tomie posłużyła
głównemu bohaterowi jako żyła na cmentarzu. Ona również ma
własną historię, zaczyna bowiem czuć się coraz gorzej i
oficjalnie choruje na tyfus, jednak bez pomocy Krzyczącego w
Ciemności najprawdopodobniej nie pożyje długo. Do tego dochodzi
pomysłowy poeta Vincent Ambers, który drogą kupna wchodzi w
posiadanie interesujących magicznych grymuarów i tylko dzięki
interwencji Brune nie ginie bolesną śmiercią przy próbie lektury.
Jak na ironię to wydarzenie staje się to początkiem pięknej
męskiej przyjaźni. Ucieszycie się zapewne, że powracają także
dwie barwne postaci z Dwóch
kart,
czyli Zazel i Marshia Lavalle. Również srebrni magowie Elity mają
swoje pięć minut.
Tym razem konstrukcja fabuły jest znakomita: wydarzenia przeplatają się ze sobą w emocjonujący sposób, angażując przy tym wiele postaci, nie brakuje dramatyzmu czy śmiertelnych zagrożeń. Dowiadujemy się znacznie więcej o odejściu bogów, a przede wszystkim poznajemy szczegółowo historię Skażenia (co nastąpiło 150 lat wstecz) oraz czym dokładnie różni się czarna magia teraz i czym różniła się kiedyś od srebrnej. A ponieważ protagonista podejmuje zdecydowane działania, by odzyskać pamięć, autorka wprowadza nas przy tej okazji w arkana podróży po sferach. A na deser kolejna porcja wiedzy o umiejętnościach demonów z Otchłani i ich planach. Czego chcieć więcej?
Okładki wcześniejszych wydań książki: Solaris (2013 rok) i RW2010
W przypadku Pośród cieni możemy śmiało mówić nie o klątwie, ale o błogosławieństwie drugiego tomu – stopniowo zacieśniający się krąg intryg wokół głównego bohatera zmusza go już nie tylko do przetrwania, ale do poprowadzenia inteligentnej rozgrywki, bo niewielu w Shan Vaola można tak naprawdę zaufać... Do tego staranne rozbudowanie świata przedstawionego, barwne, głównie szlacheckie postaci drugoplanowe, i wciągająca jak wir fabuła nie pozwolą wam odłożyć książki, póki nie doczytacie jej do samego końca. Nie bez kozery tę serię poleca Robert M. Wegner, ja niniejszym również zachęcam Was do niej gorąco i bez zwłoki sięgam po trzeci tom zatytułowany W mocy wichru.
Autor:
Agnieszka Hałas
Tytuł:
Pośród cieni
Wydawnictwo:
Rebis
Rok
wydania: 2017
(wydanie II)
Ech, zapowiada się super, muszę sięgnąć jak najszybciej! Narobił mi Twój post apetytu, amam rozgrzebane teraz aż pięć niecienkich książek i nie mogę, po prostu nie mogę zacząć kolejnej... a z drugiej strony to się tak szybko czyta!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twórczość Agnieszki Hałas i cieszę się, że ukazuje się w nowym wydaniu :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że nie wiele z fabuły zrozumiałam, bo nie czytałam poprzednich części, ale musze to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńZa mną dopiero pierwszy tom. Fajnie, że mamy tak oryginalne książki napisane przez polskich autorów, ale szkoda że się ich odpowiednio nie promuje
OdpowiedzUsuń