28 września 2021

[recenzja] Paweł Majka „Familia. Mroczna strona władzy” – Ostrza w cieniu

Sięgając po najnowszy utwór Pawła Majki Familia. Mroczna strona władzy, którą otrzymałam od popularnej księgarni taniaksiazka.pl, byłam przekonana, że będę miała do czynienia z powieścią historyczną, jednak autor już w pierwszym zdaniu wprowadzenia zadeklarował, że jego książka nie jest napisana w tym gatunku. Mimo to zawiera jednak jej pewne elementy, bo znakomicie pokazuje meandry starć o władzę, zaś w fabule dominuje powieść awanturnicza. 

 


Polska pierwszej połowy XVIII wieku to zaiste ciekawe miejsce akcji – podnosząca się po wojnie kraina, w której poszczególne rody szlacheckie wszelkimi dostępnymi metodami próbują zdobyć jak największe wpływy, zawierając i zrywając rozmaite sojusze, także z obcymi państwami. Jednym z najistotniejszych graczy w tych czasach była Familia, czyli rodzina Czartoryskich, w którą wżenił się Stanisław Poniatowski herbu Ciołek (ojciec przyszłego króla). Na kartach tej książki mamy okazję przyjrzeć się im nieco bliżej, jednak głównymi bohaterami są tu ich podwładni. Mamy okazję przekonać się, jak w 1719 roku dołącza do tego grona młody Piotr Mieczkowski herbu Zagłoba, którego umierający ojciec Jakub nakazuje mu zająć miejsce u boku Stanisława Poniatowskiego, Tadeusza Łoyko oraz Jana Paprockiego. Po drodze do Warszawy panowie ratują na gościńcu młodziutką Krystynę Ror, napadniętą przez zbójów szlachciankę, która prosi ich o opiekę. A następnie mamy okazję śledzić losy wszystkich wymienionych powyżej postaci aż do roku 1953, gdy na tronie zasiądzie Stanisław August Poniatowski. 

 

Tylko rozum niewiasty może powstrzymać gorączkę mężczyzn. (s. 26)

 Wojna jest matką przyjaźni. (s. 46) 

 

Patrząc na tytuł, spodziewałam się tu nieco więcej wątków z Czartoryskimi w centrum, i choć dostajemy tu kilka scen z naradami, które prowadzą w swoim gronie, to jednak autor zdecydował się przedstawić całą opisaną tu historię z punktu widzenia postaci, które były tzw. ludźmi cienia, czyli miały za zadanie dyskretnie wykonywać polecenia szlachetnie urodzonych przełożonych. I pod tym względem rzeczywiście nie jest to powieść stricte historyczna, a raczej awanturnicza czy też przygodowa, bo słudzy Familii dostają do wykonania różne zadania – na przykład Krystyna ma przekonać bogobojną pannę do ożenku z jednym z młodych Czartoryskich, Piotr wziąć udział w ustawionym pojedynku, panowie Łoyko i Paprocki mają zaś pod swoją komendą całe kompanie, które czasem pełnią funkcję ochrony szlachetnie urodzonych, ale też zastraszają, okradają czy nawet mordują wskazane jednostki. Wszystkich ich łączy jedno – gdy zostanie się już trybikiem w machinie takiego rodu, nie będzie się już miało własnego życia, za to dorobi się potężnych wrogów.

 

Odwaga nic nie znaczy, gdy brakuje jej mądrości. (s. 65)

Polityka jest jak handel. (…) Nie ma w niej honoru, są tylko układy. (s. 101)

 

Każda z tych postaci ma wyrazisty charakter, ale także głęboko skrywane sekrety i ambicje, które mimo wielu przeciwności próbują realizować. Inteligentna Krystyna pragnie być z nieco porywczym Piotrem, choć ciągle coś lub ktoś staje im na przeszkodzie, myślę więc, że wielu czytelników będzie im w tym kibicować, choć ja nie przepadam za wątkami „chcą, ale nie mogą stanowić pary”, bo kojarzą mi się nieodmiennie z telenowelami. Z kolei panowie Łoyko i Paprocki – choć są zupełnie różni pod względem charakteru i wyznawanych wartości, to obaj tak obrotni i charyzmatyczni, że z całą pewnością zdobędą serca licznych odbiorców. A sposób, w jaki realizują czasem nadzwyczaj skomplikowane zadania dla Familii, jest najbardziej interesującym aspektem całej fabuły – porwania, pościgi, walki czy przebieranki są tu bowiem na porządku dziennym. Paweł Majka to prawdziwy gawędziarz i używa w tej materii swojej barwnej wyobraźni nad wyraz zręcznie. Do tego warstwa językowa również może dostarczyć sporo satysfakcji, bo cała powieść to istna kopalnia cytatów. Pewnym minusem jest natomiast zaskakujące znikanie pewnych postaci na dłuższy okres, a także pewna nieprzewidywalność opisywanych wydarzeń, oraz wybijające z rytmu nieoczekiwane przewijanie czasu. Ja zaś patrząc na tytuł i tekst zapowiedzi, nastawiłam się raczej na powieść historyczną, w której to Czartoryscy będą przedstawieni na pierwszym planie niczym ród Borgiów i z tego powodu odczułam w tej kwestii pewien niedosyt.

 

Widać, nieważne, jak człowiek żyje naprawdę, ważne, jak o nim mówią. (s. 217)

W dobrej sprawie trzeba używać podłych narzędzi. Bo tak świat urządzony. (s. 247)

 

Pisarz nie byłby sobą, gdyby nie umieścił w książce sporej dawki przemyśleń dotyczących ówczesnej Rzeczpospolitej – jej sytuacji politycznej, stanu społeczeństwa i kultury. Dlatego też najdziecie tu wiele historycznych smaczków – na przykład spór między tradycyjną i postępową szlachtą znajdujący odbicie w języku (mój absolutny faworyt), szczegółowe informacje o sposobie ubierania się czy prowadzenia, a nawet konkretnych potrawach, ponadto pojawiają się przykłady pamfletów pisanych o przeciwnikach politycznych, gra w pliszki, a przede wszystkim mechanizmy zawierania sojuszy, które są w tej powieści stałym źródłem zaskoczeń. I stanowią zarazem znakomite źródło refleksji na temat powodów upadku osiemnastowiecznej Polski. 

 

Prawda to córka konsekwentnego oszukiwania. (s. 529)

 

Podsumowując, sięgając po „Familię. Mroczną stronę władzy” Pawła Majki nastawcie się nie na powieść historyczną w stylu Elżbiety Cherezińskiej, ale na awanturniczą o ludziach cienia, którzy służąc rodowi Czartoryskich imali się wszelkich sposobów, by wykonać powierzone im niekoniecznie honorowe zadania. Obserwujemy tu więc Polskę pierwszej połowy XVIII wieku z drugiego szeregu, który miał jednak decydującą rolę w intrygach i walce o dominację polityczną, co może dać do myślenia nad problemami tamtej epoki. Przy okazji sprawdźcie też inne chętnie czytane książki w dziale bestsellery księgarni taniaksiazka.pl.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję księgarni taniaksiazka.pl.

 

Moja ocena: 4,5/6




Autor: Paweł Majka
Tytuł: Familia. Mroczna strona władzy
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Rok wydania: 2021
Stron: 627


11 komentarzy:

  1. Przyznam, że książka wygląda dość ciekawe. Już jakiś czas temu zwróciłam na nią uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! To jest coś. Dawno nie widziałam takiej książki. Chyba nieco historyczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz widzę takie wydanie, muszę przyznać, że nie bardzo mi po drodze z książkami historycznymi, ale ta coś ma w sobie przyciągającego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Do tej pory jedynie czytałam o twórczości autora, ale nie znam nic co wyszło spod jego pióra.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze się zastanowię, czy to książka dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurczę! Wydaje mi się, że powinna mi się spodobać. I to chyba bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam serdecznie ♡
    Nie znałam wcześniej tej książki. Przyznam, że mnie zaciekawiła. Jak tylko będę miała okazję na pewno po nią sięgnę :) Świetna recenzja!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię postacie z wyrazistym charakterem ❤

    OdpowiedzUsuń
  9. Nieważne, czy bardzo historyczna, czy nie, i tak biorę i będę czytać XD

    OdpowiedzUsuń
  10. Na pewno sięgnę, aczkolwiek historii chyba też tam całkiem sporo jak na "nie historyczną"? ;) Nie czytałem nic Majki, ale ten tytuł mnie zainteresował i pewnie to będzie pierwsze zetknięcie z autorem.

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, mam dzięki nim więcej motywacji :). Chwilowo włączyłam funkcję moderowania, bo niestety na cel wzięli mnie spamerzy, mam nadzieję, że w ten sposób szybko się zniechęcą.