Pharmacon Marleny i Marian Siwiaków to reprezentant nieczęsto spotykanego gatunku – czyli thrillera technologicznego, w którym autorzy pokazują nam, co mogłoby się przydarzyć wynalazcy potencjalnej metody na przedłużanie ludzkiego życia.
Muszę przyznać, że autorzy zadbali tu o każdy, najdrobniejszy nawet szczegół. Jest sporo objaśnień naukowych, uczucie ciągłego zagrożenia, a na tak błyskotliwe dialogi już dawno nie natknęłam się w żadnej książce. Każdy z nich jest niczym ekscytujące, wieloetapowe starcie, pozwalają też dogłębnie poznać sposób rozumowania i wartości biorących w nich udział bohaterów. Ponadto obejmują rozliczne dotyczące współczesnego świata tematy, od teorii spiskowych przez sprawiedliwość społeczną po historię sztuki czy kuchnie poszczególnych narodów, niejednokrotnie obfitując też w humor. Z tego względu mam nadzieję, że będę miała kiedyś okazję poznać autorów osobiście, bo przypuszczam, że rozmowa z nimi będzie jedną z najbardziej stymulujących intelektualnie możliwych wymian myśli. Co więcej, pisarze umiejętnie łączą tu elementy wielu gatunków do dominującego thrillera dodając elementy science fiction, satyry czy też kryminału. A robią to w tak filmowy sposób, że ta książka to właściwie gotowy materiał na kilkuodcinkowy serial sensacyjny.
Z drugiej jednak strony ta mnogość tematów, konwencji i inteligentnych dygresji przytłoczyła główną oś fabularną i niestety historia nie toczy się zbyt dynamicznie, wielokrotnie prowadząc bohaterów po ślepych tropach. Jako zagorzała fanka science fiction spodziewałam się tu nieco więcej fantastyki socjologicznej, zdecydowanie nie przypadły mi natomiast do gustu rozliczne brutalne sceny, które jednakże są nieodzownym elementem literatury sensacyjnej. Dlatego też myślę, że wymagający odbiorcy z pewnością docenią wielopłaszczyznowość skłaniającego do refleksji materiału zawartego w tym dwutomowym utworze, ale część czytelników może uznać, że autorzy próbowali oprzeć to literackie danie na zbyt wielu niekoniecznie pasujących do siebie składnikach.
Konkludując, Pharmacon Marleny i Marian Siwiaków to utwór zdecydowanie wyróżniający się na tle współczesnej polskiej literatury. Brawurowe połączenie gatunków, błyskotliwe dialogi i świat, w którym ludzkie życie ma szansę trwać znacznie dłużej, oraz niespotykana ilość zagadnień mogą przysporzyć temu duetowi pisarskiemu sporo zwolenników, choć zapewne nie każdemu przypadnie do gustu ich rozmaitość.
Za egzemplarze recenzenckie dziękuję autorom.
Autor: Marlena Siwiak, Marian Siwiak
Tytuł: Pharmacon
Wydawnictwo: Key Text
Rok wydania: 2021
Stron: tom I – 496, tom II – 493
Myślę, że się zmierzę z lekturą. Zawsze warto poznawać coś nowego, najwyżej nie osiągnę odpowiedniego poziomy zadowolenia ;)
OdpowiedzUsuńNa razie odpuszczam ale nie mówię "NIE" :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze historia nie toczy się zbyt dynamicznie, ale całkowicie jej nie skreślam.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, gatunek sporadyczniej spotykany ❤
OdpowiedzUsuńRaczej nie przeczytam w najbliższej przyszłości, ale całkiem nie skreślam.
OdpowiedzUsuńTwoje wrażenia czytelnicze dają mi pełny obraz przygód czytelniczych, wiele ich elementów natychmiast mnie przyciąga, inne podważają pragnienie poznania. Nie będę biegać za książkami, ale jak trafią w moje ręce, chętnie się z nimi zapoznam. :)
OdpowiedzUsuńTematyka rzeczywiście wydaje się dość nieoklepana, a stworzenie thrilleru technologicznego to bardzo ciekawy pomysł. Fantastycznie, że książki mają w sobie tyle wątków i że autorzy byli tak drobiazgowi - chociaż domyślam się, że rzeczywiście mogło wpłynąć to na płynność tekstu. :) Na tę chwilę nie planuję czytać, bo dosłownie jestem zawalona książkami po uszy, ale na pewno nie mówię nie. :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony obawiam się, że nie połapie się w terminach naukowych, badaniach, wszystkich tych aspektach, ale z drugiej - lubię czuć zagrożenie podczas lektury, a i błyskotliwymi dialogami nie pogardzę.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękujemy za recenzję i miłe słowa. A wszystkich tych, którzy chcieliby spróbować „Pharmaconu”, ale się boją, zapraszamy na stronę www.pharmacon.mmsiwiak.com, skąd można pobrać rozbudowany, 80-stronnicowy prolog powieści i przekonać się samemu, czy jest to coś, co chcemy przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie i jeszcze raz dziękujemy.