04 października 2017

O karlicy i jej królewnach


Przed rozpoczęciem lektury Córek Wawelu Anny Brzezińskiej warto wiedzieć, że nie jest to powieść historyczna w stylu Elżbiety Cherezińskiej, ale połączenie dobrze przygotowanych wykładów akademickich na temat życia kobiet wszystkich warstw społecznych w XVI wieku w Polsce, a w szczególności losów księżniczek z dynastii Jagiellonów, z elementami fabularnymi poświęconymi karlicy Dosi, która służyła większości z nich. Pozwoli to odpowiednio nastroić się do czytania - bo nie jest to książka, którą połyka się w szaleńczym tempie, a raczej smakuje się poszczególne rozdziały.

Autorka ma imponującą wiedzę na temat opisywanego okresu, dzięki czemu w najdrobniejszych szczegółach można sobie wyobrazić codzienne życie panien z Wawelu i ich dworek. Każdy rozdział poświęcony jest innemu aspektowi - od urodzin, przez wychowanie dzieci, cnoty panieńskie, zawieranie małżeństw aż po śmierć. Właściwie jest to pozycja, której nie trzeba czytać chronologicznie - można po prostu wybrać sobie rozdział, którego tytuł brzmi dla nas interesująco i zabrać się do lektury. Co więcej, w każdej chwili można do niej wrócić, by uzupełnić lub odświeżyć wiedzę na temat danego aspektu życia społecznego w XVI wieku. 

 

Z jednej strony książka jest pełna informacji statystycznych - np. ile kobiet umierało z powodu komplikacji okołoporodowych, z drugiej ciekawostek, takich jak pierwowzór dzisiejszego okna życia, nie brakuje anegdot dotyczących życia religijnego - np. święty Florian, który, będąc już martwym, podniósł rękę i wyraził papieżowi w ten sposób chęć pojechania do Polski, która cierpiała na brak relikwii. Autorka wprowadza również ważne ówczesne, wcześniejsze i późniejsze dzieła sztuki i pozycje literackie pokazując je pod kątem tego, jak się wpisywały w omawianą epokę. Poznajemy liczne mity i legendy wpływające na sposób myślenia - np. historię Beatriks, której złośliwa teściowa podkłada szczenięta, zabierając do lasu jej nowo narodzone dzieci, a potem rozkazuje ukraść im srebrne łańcuszki, przez co wszystkie oprócz jednego zamieniają się w łabędzie. Mój ulubiony rozdział nosi tytuł Zew Kirke. Renesansowe czary i leki i bardzo szczegółowo opisuje podejście do wszelkich czarownic, zielarek i akuszerek, ale także wiedzę i umiejętności, które posiadały.  

Najsłabszą stroną utworu jest niestety jego forma - nagłe przechodzenie z wykładu w fabularną historię Dosi nie każdemu czytelnikowi przypadnie do gustu. Tym bardziej, jeżeli zna się wcześniejsze utwory Anny Brzezińskiej - Wody głębokie jak niebo z umiejętnie budowaną atmosferą, pełne humoru Opowieści z Wilżyńskiej Doliny o charakternej Babuni Jagódce, czy wreszcie sagę o zbóju Twardokęsku, przemyślane w każdym szczególe, poważne w tonie fantasy. Właśnie z tego względu mam mieszane uczucia - jestem zachwycona erudycją i wiedzą pisarki, a także unikalnym podejściem do tematu, ale znam całą twórczość autorki i wiem, że potrafi pisać w bardziej spójny i przede wszystkim wciągający sposób.

Reasumując, z radością powitałam długo oczekiwany przeze mnie powrót Anny Brzezieńskiej, jedynej w swoim rodzaju skarbnicy dawnej wiedzy, ale obawiam się, że forma, w jakiej zostało zaserwowane to danie, nie przypadnie niektórym czytelnikom do gustu.

Autor: Anna Brzezińska 
Tytuł: Córki Wawelu. Opowieść o jagiellońskich królewnach.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Rok wydania: 2017 
                    

1 komentarz:

  1. Czytałam i byłam oczarowana. A wydanie bardzo ładne super że wydawnictwo zdecydowało się na twardą oprawę ;)

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, mam dzięki nim więcej motywacji :). Chwilowo włączyłam funkcję moderowania, bo niestety na cel wzięli mnie spamerzy, mam nadzieję, że w ten sposób szybko się zniechęcą.