12 czerwca 2020

Na granicy światów – „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli” Radka Raka

Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli Radka Raka to powieść równie oryginalna jak jej tytuł, garściami czerpiąca z tradycji baśni, mitów i legend, ale także polskiej historii, która przenosi czytelnika do ubogiej Galicji połowy XIX wieku. Sfera realna swobodnie miesza się tu z mityczną, oferując nam jedyną w swoim rodzaju opowieść o rzeczach w życiu ważnych.


Głównego bohatera, Jakóba Szelę, poznajemy jako młodzieńca pod opieką zawsze chętnego do snucia opowieści Starego Myszki. Obaj mężczyźni pracują w miejscowej karczmie u Żyda i są poddanymi szlacheckiej rodziny Boguszów, która traktuje chłopów wyjątkowo surowo, nie szczędząc okrutnych kar cielesnych i podatków. I tak wyruszamy wraz z Kóbą w podróż przez jego życie od pierwszych miłości i serc podarowanych oraz odrzuconych, przez kobiety rzeczywiste do tych wyczarowanych lub potrafiących czarować, od realiów chłopów pańszczyźnianych do mitycznych krain pod ziemią związanych z Królem Węży, aż wreszcie od posłusznego chama do buntownika. A jest to wędrówka, która dowodzi niezwykłego bogactwa wyobraźni autora, która niejeden raz skręci w zupełnie nieoczekiwaną przez Was stronę.

Sięgając po tę książkę obawiałam się ciężaru wynikającego z wyboru miejsca i specyficznego okresu historycznego jako tła do całej opowieści, jednak moja nieufność rozwiewała się z każdą przeczytaną stroną. Tak więc mimo że autor bardzo dokładnie opisuje chłopską niedolę i nędzę, to tak umiejętnie przeplata świat realny z nadprzyrodzonym, że równoważy w ten sposób okrutną prawdę o realiach Galicji pod zaborami. W tym celu znakomicie wykorzystuje m.in. legendy o Królu Węży i jego posługujących się magią dzieciach, synu Mruku i córce Magurze, a także wplątanych w ich historię dwóch czartów. I za każdym razem, gdy pojawiają się wątki nadprzyrodzone, zmuszają bohatera do podjęcia ważnych decyzji i poruszają temat tego, co w życiu jest naprawdę istotne, a przez to wartościowe, czyli między innymi miłość, lojalność, pomaganie sobie nawzajem, marzenia i wreszcie przebaczenie. Nie dostajemy tu jednak prostych odpowiedzi i rozwiązań, choć tekst pełen jest życiowych prawd, np. o tym, kto pisze historię, że za najważniejsze rzeczy się nie płaci, czy też co odróżnia człowieka od zwierzęcia. A znajdowanie ich w tekście może przynieść sporą frajdę podczas czytania. Przy tym narrator nie dopowiada niektórych rzeczy, często używając zwrotu powiadają, że..., co zostawia nam sporo miejsca na własną interpretację. 
 

Językowo jest to prawdziwy popis logicznego połączenia różnorodnych rejestrów od prostego, chłopskiego języka pełnego przekleństw, przez bardziej staranny używany przez szlachtę aż do pełnego środków stylistycznych stylu używanego przez narratora. A wszystko napisane tak, że mimo wielu niecodziennych słów czytelnik po prostu płynie przez tekst. Ponadto powieść pełna jest nawiązań literackich, których odkrywanie może sprawić niejednemu czytelnikowi sporą przyjemność. Sam tytuł odnosi się do poematu Brunona Jasieńskiego Słowo o Jakóbie Szeli, dlatego pojawia się tu słowo drugie. W tej powieści znajdziecie także odniesienia m.in. do Ferdydurke, Odysei, Biblii, Wesela, czy nawet Władcy Pierścieni. To ostatnie, związane z trzema czarnodziejami (to nie błąd, takie słowo jest używane w książce), wywołała zapewne szeroki uśmiech na twarzy niejednego miłośnika fantastyki. Ponadto pisarz nie stroni od erotyki oraz autoironii, które zdecydowanie ubarwiają utwór i uprzyjemniają lekturę.

Konkludując, pełna błyskotliwych przemyśleń i życiowych prawd Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli Radka Raka z polotem łączy świat mitu z rzeczywistym, prowadząc inteligenty dialog z innymi utworami. Okazuje się przy tym, że polskie narodowe mity nie muszą wiązać się jednie z martyrologią, ale mogą stać się bardziej uniwersalne, pokazując domniemaną drogę przez życie pewnego zaplątanego w wir historii mężczyzny i zwracając uwagę na to, że warto być po prostu dobrym człowiekiem. Jednym słowem, to lektura zdecydowanie warta zainteresowania, z kategorii tych bardziej wymagających od odbiorcy. Seria Kontrapunkty Powergraphu kontynuuje tym samym szlachetną tradycję całkowitego zaskakiwania czytelnika nieszablonowymi, wartościowymi i napisanymi przepiękną polszczyzną opowieściami. Polecam ją zatem Waszej uwadze.

Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Powergraph.

Autor: Radek Rak
Tytuł: Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli
Wydawnictwo: Powergraph
Rok wydania: 2019

8 komentarzy:

  1. Książka została przez Ciebie bardzo ciekawie opisana, chociaż nie wiele o niej wcześniej słyszałam muszę zainteresować się nią głębiej, a być może nawet sięgnę - wydaje mi się, że to te klimaty w których gustuję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam tego typu książki i wpisuję ją sobie na listę do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Rak kupił mnie "Pustym niebem", a "Baśń" podtrzymuje wysoki poziom. Jestem absolutne zachwycona książką, mnogością interpretacji, na jakie pozwala, kunsztem języka.

    OdpowiedzUsuń
  4. NIe słyszałam nawet o tym autorze

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie słyszałam jeszcze o tym tytule, ale chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Właśnie do mnie dzisiaj przyszła, także będę sprawdzać i testować. Nie czytałam tekstu w całości, coby sobie nie spoilować niczego (ani nie porównywać opinii zbytnio przed poznaniem), ale ogólnie... Powergraph rzadko zawodzi. :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy przeczytałam, ze sfera realna miesza sie z mityczna, krzyknelam O TAK

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja właśnie czytam "Kocham cię, Lilith" i widzę po 1. jak Rak się rozwinął, po 2. jak łatwo operuje w różnych konwencjach. Ale widzę też, że blisko mu do głównego nurtu, ciekawe czy ucieknie z fantastycznego "getta".

    OdpowiedzUsuń

Jestem wdzięczna za każdy komentarz, mam dzięki nim więcej motywacji :). Chwilowo włączyłam funkcję moderowania, bo niestety na cel wzięli mnie spamerzy, mam nadzieję, że w ten sposób szybko się zniechęcą.